O wyborach parlamentarnych w Czechach
Partia czeskiego miliardera Andreja Babiša - ANO - odniosła zdecydowane zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Do utworzenia rządu większościowego Akcja Niezadowolonych Obywateli będzie potrzebowała jednak partnerów koalicyjnych. O przetasowaniach na czeskiej scenie politycznej mówili w Polskim Radiu 24 m.in. prof. Piotr Wawrzyk z Instytutu Europeistyki UW, korespondent czeskiej telewizji publicznej Česká Televize dr Miroslav Karas, dr Paweł Ukielski (Instytut Studiów Politycznych PAN) oraz dr Marcin Zaborowski (Visegrad Insight).
2017-10-21, 20:15
Posłuchaj
ANO zdobyła 29,6 procent poparcia. Na drugim miejscu jest konserwatywna ODS, na którą głosowało 11,3 procent wyborców. Dobre wyniki odnotowała Partia Piratów, zdobywając 10,7 procent głosów i skrajnie prawicowa SPD - uzyskując 10,6 procent. Na socjaldemokrację obecnego premiera Bohuslava Sobotki, głosowało 7,2 procent Czechów.
ANO to partia proeuropejska, która chce odgrywać aktywną rolę w kształtowaniu polityki UE - zapewnił w sobotę jej lider Andrej Babisz. Polityk podkreślił również, że jego partia, która zwyciężyła w wyborach parlamentarnych, nie jest zagrożeniem dla demokracji.
- Czechy są integralną częścią UE oraz NATO - podkreślił przywódca ANO, zaznaczając, że jego partia "nie jest ukierunkowana na wschód".
Na konferencji prasowej po zakończonych w sobotę wyborach do Izby Poselskiej Babisz zaznaczył jednak, że jego zdaniem UE powinna "przestać mówić o Europie dwóch prędkości" oraz "przemyśleć Brexit".
REKLAMA
Jego zdaniem ANO "nie jest zagrożeniem dla demokracji", a do jego zwycięstwa doszło mimo "wielkich i brutalnych" kłamstw na temat tego ugrupowania podczas kampanii. Babisz zapowiedział również, że jego partia będzie prowadzić rozmowy koalicyjne ze wszystkimi ugrupowaniami, które uzyskały mandaty poselskie. Faworyt do objęcia urzędu premiera wyraził nadzieję, że szybko uda sformować gabinet. Poinformował również, że otrzymał "gratulacje od wszystkich partii politycznych". Rozmowy mogą być jednak trudne. Szef partii ODS Petr Fiala już zapowiedział, że jego partia nie jest zainteresowana koalicją z ANO.
- Liderzy niektórych partii wspominają, że jest ewentualność koalicji z ANO, ale pod warunkiem, że jej szef nie będzie w rządzie. Może dojść do takiej sytuacji – mówił o powyborczych rozwiązaniach prof. Piotr Wawrzyk z Instytutu Europeistyki UW. Na centralna postać i głównego zwycięzce wyrasta milioner Andrej Babisz.
Jak podkreśliła korespondentka Polskiego Radia Magdalena Skajewska, otwarta na rozmowy jest socjaldemokracja.
- Jej przywództwo zapowiedziało, że jest gotowe do rozmów koalicyjnych z ANO choć zastrzegło, że w rządzie nie może być osób, które mają problemy z prawem. Jest to nawiązanie do lidera ANO Andreja Babisza, który zmaga się z zarzutami o wyłudzenie pieniędzy z Unii Europejskiej - wyjaśniła Skajewska.
REKLAMA
Zdaniem prof. Piotra Wawrzyka może dojść do sytuacji jaka ma miejsce w Mołdawii, Gruzji czy na Litwie. - Mamy w tych krajach u władzy partie tworzone przez najbogatszych ludzi w kraju, którzy nie wchodzą do rządu. Mając swoje własne biznesy kreują premierów, którzy nie mają własnej pozycji politycznej i im powierzają bieżące zarządzanie krajem – wyjaśnił prof. Wawrzyk.
Według dr Miroslava Karasa, takie wyniki można było przewidzieć . – Jeśli są zaskakujące, to głównie ze względu na wynik rządzącej obecnie socjaldemokracji. - Chociaż wiadomo było, że socjaldemokracja przegra te wybory, dużym zaskoczeniem jest fakt, że otrzymała tak mało punktów – podkreślił.
Innego zdania był dr Paweł Ukielski. – Wyniki tych wyborów to trzęsienie ziemi. Przegrały bowiem stare partie, a najbardziej zaskakująca i szczególnie dotkliwa jest przegrana socjaldemokratów – stwierdził.
O liderze ANO i możliwych relacjach polsko-czeskich mówił z kolei dr Marcin Zaborowski. - Myślę, że relacje mogą być z jednej strony łatwiejsze, a z drugiej trudniejsze. Należy pamiętać, że Babisz jest politykiem prawie że antypolskim. Jego interesy i biznes stoi wyraźnie w konkurencji z importem polskiej żywności. Babisz się na tym dorobił i ewidentnie ma uraz do polskiej żywności. Ponadto kilka lat temu chciał dokonać inwestycji w Polsce i wszedł wówczas w konflikt z Kulczykiem. Konflikt ten nie skończył się dla niego dobrze co spotęgowało jego antypolskie nastawienie – podkreślił.
REKLAMA
Do wyborów z Czechach z punktu widzenia Unii Europejskiej odniosła się natomiast korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka. - W Brukseli nie było i nie ma komentarzy dotyczących wyborów parlamentarnych w Czechach. Krótko mówiąc wybory w Czechach – jakkolwiek brutalnie to zabrzmi - nie zaprzątają umysłów unijnych polityków, bo nie jest to kluczowy kraj ani w Unii, ani w regionie – podsumowała.
W programie wziął udział także korespondent Polskiego Radia w Berlinie Waldemar Maszewski.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Krzysztof Grzybowski.
REKLAMA
Polskie Radio 24/pr
______________________
Data emisji: 21.10.17
Godzina emisji: 19:06
REKLAMA