Ekonomiści o dwóch latach w gospodarce pod rządami PiS
Większe dochody podatkowe to bez wątpienia sukces rządów Prawa i Sprawiedliwości. Gospodarcze aspekty ostatnich dwóch lat pod rządami PIS podsumowali goście PR24.
2017-11-02, 21:49
Posłuchaj
Większe wpływy, zwłaszcza z podatku VAT, to jednak tylko czesiowo efekt uszczelnienia systemu podatkowego - uważa Ignacy Morawski, ekonomista, założyciel serwisu SpotData.
Więcej podatków przez wysoki wzrost gospodarczy i konsumpcję
Jak podkreśla, wzrostowi dochodów podatkowych sprzyja nie tylko wysoki wzrost gospodarczy, ale i kompozycja tego wzrostu, gdyż mamy w nim bardzo wysoki udział konsumpcji.
Uszczelnienie systemu podatkowego tak, ale większy wpływ na podatki ma koniunktura gospodarcza
− Konsumpcja jest opodatkowana VATem, a ten podatek stanowi największy element dochodów budżetowych, mówi gość Polskiego Radia 24.
Jak podkreśla, mamy więc bardzo dobrą koniunkturę, dobrą kompozycję wzrostu gospodarczego i jednocześnie uszczelnienie systemu podatkowego.
REKLAMA
− Wydaje się jednak, że efekty uszczelnienia nie są tak wysokie jak twierdzą optymiści, za wzrost dochodów w 70 proc. odpowiada koniunktura, w 30 procentach – uszczelnienie systemu podatkowego, mówi ekonomista.
Ważne jest też konsekwentne podejście rządu do ograniczania oszustw i wyłudzeń podatkowych
Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego dodaje, że ważna jest zmiana podejścia rządu do płacenia podatków.
Jak podkreśla, podczas poprzednich rządów brakowało sentymentu do wyłapywania oszustw i uszczupleń podatkowych.
Trzeba też myśleć o reformie ubezpieczeń społecznych
Roszkowski podkreśla, że w przyszłości rząd powinien zająć się też reformą systemu ubezpieczeń społecznych.
I zauważa, że ważne jest aby za 10-15 lat było skąd wypłacać emerytury, bo obecny system wymaga w 30-40 procentach wsparcia z budżetu.
− Wydaje mi się, że dojdziemy do systemu kanadyjskiego, emerytur obywatelskich, a całą resztę będziemy sobie wypracowywać, mówi Marcin Roszkowski.
Obniżenie wieku emerytalnego to błąd?
Zdaniem Ignacego Morawskiego, obniżenie wieku emerytalnego było największym błędem PiS.
Jak wyjaśnia, utrzymanie niższego wieku emerytalnego byłoby wbrew trendom cywilizacyjnym.
− Ludzie żyją coraz dłużej, praca coraz bardziej jest umysłowa, nie fizyczna, co więcej przez problemy demograficzne bardzo ciężko będzie utrzymać wydajność systemu emerytalnego i jego wypłacalność przy tak niskim wieku emerytalnym, mówi Morawski.
REKLAMA
I dodaje, że wydaje mu się, że wiek emerytalny w związku z tym wzrośnie.
− Wiec wydaje się, że obniżenie wieku emerytalnego jest największym błędem PiS i ciężko to tłumaczyć, że obiecali i musieli. To jest ewidentnie złe dla gospodarki, podkreśla Morawski.
I dodaje, że o ile rząd ma sukcesy na polu uszczelniania systemu podatkowego, zwiększania dobrobytu społeczeństwa poprzez lepsze programy polityki społecznej, to obniżenie wieku emerytalnego i wstrząsy instytucjonalne w systemie sądownictwa mogą mieć długookresowe konsekwencje.
Morawski podkreśla, że w kolejnych latach niezbędne jest też zmniejszenie niepewności regulacyjnej. Bo duża liczba przepisów, które pojawiają się często bez konsultacji, ogranicza inwestycje firm prywatnych.
Karolina Mózgowiec, jk
REKLAMA
REKLAMA