Podróż z PLL LOT i EgyptAir z Warszawy do Kairu na jednym bilecie
Podróżujący PLL LOT lub EgyptAir od wtorku mogą kupić jeden bilet na trasie między Warszawą i Kairem z przesiadką w Budapeszcie lub Mediolanie.
2017-11-14, 14:01
Umożliwia to umowa code-share zawarta między polskim i egipskim przewoźnikiem.
Code-share oznacza współpracę linii lotniczych, na mocy której jedna linia lotnicza przewozi pasażerów z biletami wystawionymi przez inną linię lotniczą.
LOT obsługuje połączenia między Warszawą a Budapesztem i Warszawą a Mediolanem w ramach własnego kodu LO, podczas gdy EgyptAir wykonuje do Budapesztu i Mediolanu rejsy z Kairu jako MS.
Od wtorku LOT i EgyptAir rozpoczęły sprzedaż biletów na trasie między Warszawą i Kairem w ramach nowej umowy code-share.
Dla pasażerów oznacza to, że mogą skorzystać z łączonych rejsów samolotami tych dwóch linii: z jednym biletem, z przesiadką w Budapeszcie lub Mediolanie i krótszymi czasami podróży, czy m.in. możliwością nadawania bagażu rejestrowanego w Warszawie lub Kairze bezpośrednio do miejsca docelowego.
REKLAMA
Wzajemne ustalenia dotyczą jednego połączenia dziennie (w obie strony) na trasie Warszawa-Mediolan-Kair oraz czterech rejsów w tygodniu na trasie Warszawa-Budapeszt-Kair.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z rozszerzenia zakresu relacji biznesowych z linią EgyptAir, naszym partnerem w Star Alliance. Dzięki temu nasi pasażerowie skorzystają z wygodnych możliwości podróżowania z Warszawy do Kairu, dokąd nie oferujemy na razie bezpośrednich połączeń. Jednocześnie mamy nadzieję na dalszy rozwój dwustronnych relacji z naszym egipskim partnerem. Jako LOT konsekwentnie usprawniamy połączenia między Lotniskiem Chopina a innymi portami z istotnym potencjałem pasażerskim - powiedział cytowany w komunikacie prezes polskiego przewoźnika Rafał Milczarski.
Od początku 2016 r. LOT uruchomił i ogłosił 42 połączenia, w tym dalekodystansowe, np. do Los Angeles, Newark, Tokio, Seulu i Astany.
Rekordowe miesiące wakacyjne
Na początku września prezes PLL LOT Rafał Milczarski mówił, że firma w ciągu siedmiu miesięcy br. zarobiła ponad 150 mln zł z działalności podstawowej, czyli przewozu pasażerów. To o 63 mln zł więcej niż w analogicznym okresie ub.r. Prezes liczy, że na koniec roku będzie to nawet ponad 300 mln zł.
REKLAMA
- W 2017 r. zamierzamy również zwiększyć kwotę wygenerowanej gotówki i osiągnięty wynik netto – zapowiadał wówczas szef LOT-u.
Za 2016 rok LOT uzyskał 303 mln zł wyniku netto. Lipiec był w tym roku najlepszym miesiącem, jeśli chodzi o wyniki finansowe. Jak mówi Milczarski, "równie obiecujące są też dotychczasowe dane sierpniowe, czyli ze szczytu sezonu letniego".
Ekspert: przykład udanej restrukturyzacji
PLL LOT to jeden z ciekawszych przykładów udanej restrukturyzacji firm narodowych, mówił Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia Maciej Stańczuk z Konfederacji Lewiatan.
- To, co się np. nie udało Węgrom, którzy nie zdecydowali się ratować swojego narodowego przewoźnika, Malevu, który zbankrutował. LOT był w bardzo podobnej sytuacji, ale dzięki determinacji kolejnych rządów i teraz udanej restrukturyzacji wyraźnie złapał drugi oddech - mówił ekspert.
REKLAMA
Ambitna strategia firmy
Strategia firmy zakłada wzrost udziału w polskim rynku w 2020 r. do co najmniej 25 proc. z 22 proc. obecnie. Przewoźnik chce wtedy przewozić ponad 10 mln pasażerów rocznie, co oznaczałoby prawie dwukrotny wzrost w ciągu czterech lat. Plan zakłada pozyskiwanie nowych samolotów, np. zwiększenie liczby Boeingów 787 Dreamliner z ośmiu obecnie do 16 w 2020 r. W przyszłym roku LOT pozyska trzy nowe większe dreamlinery 787-9 z 294 fotelami na pokładzie.
LOT od początku 2016 r. uruchomił 41 połączeń - wśród nich nowe kierunki dalekodystansowe, jak Los Angeles, Tokio i Seul.
Od stycznia do końca lipca br. LOT w sumie przewiózł na pokładach swoich samolotów 3,7 mln pasażerów. To o 23 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2016 r.
Pasażerów będzie przybywać?
Według prezesa PLL LOT, narodowy przewoźnik z roku na rok będzie obsługiwał coraz więcej pasażerów i nowe lotnisko w Stanisławowie nie będzie świecić pustkami. CPK ma rocznie obsługiwać 50 milionów osób, LOT w zeszłym roku miał 1/10 tego, czyli nieco ponad 5,5 miliona.
- W tym roku obsłużymy już 6,8 mln pasażerów. W przyszłym roku mam nadzieję, że osiągniemy może nawet 9 mln pasażerów. Realizujemy więc istotny wzrost. Wiadomo, że ta wielkość początkowa 50 mln pasażerów jest właściwa i umożliwia zbudowanie efektywnego, dobrze skomunikowanego wewnętrznie i zewnętrznie portu lotniczego – mówił Rafał Milczarski.
Centralny Port Komunikacyjny ma powstać w gminie Baranów, 40 kilometrów od Warszawy. Koszt jego budowy jest szacowany na 30 -35 mld zł. Pierwszy samolot z CPK ma odlecieć za 10 lat.
REKLAMA
PAP/NRG, awi
Polecane
REKLAMA