Konstytucja Biznesu: ulga na start dla początkujących przedsiębiorców
Rada Ministrów przyjęła we wtorek tzw. Konstytucję Biznesu, czyli zapowiedziany przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego przed rokiem pakiet pięciu ustaw, które mają ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce. Jakie rozwiązania wprowadza?
2017-11-14, 20:05
Posłuchaj
W projekcie wyraźnie podkreślono fundamentalną zasadę: „co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone”. Konstytucja Biznesu wprowadza też zasadę, domniemania uczciwości przedsiębiorcy i rozstrzygania spraw na jego korzyść, jeśli są jakieś wątpliwości. To zupełnie nowe podejście, które zmienia relacje pomiędzy administracją, urzędem i przedsiębiorcą, przyznaje Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
- Na pewno jest to dokument, który na papierze wprowadza filozofię, która jest ze wszech miar słuszna i powinna być obecna w Polsce. Nie było przez wiele lat. Będziemy oczekiwać teraz szybkiego procedowania tego dokumentu w Sejmie. To dobry dokument, który nie jest rewolucyjny, jeżeli chodzi o zmianę prawa gospodarczego, ale wprowadza całą listę praw podstawowych, do których będzie można się odwoływać. Mamy nadzieję, że te prawa podstawowe będą stosowane w administracji publicznej na poziomie centralnym, w administracji samorządowej. Taka była też idea przyświecająca Konstytucji Biznesu, aby móc się odwoływać do praw podstawowych, bo jeżeli one nie były zapisane na poziomie ustawy, to często nawet sądy administracyjne nie pomagały przedsiębiorcom w dochodzeniu tychże praw, które poniekąd wynikają z konstytucji, są pewnymi prawami podstawowymi, ale umocowania ustawowego brakowało – podkreśla rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
Zasada pewności prawa
Jednym z ważniejszych zapisów, jakie się znalazły w projekcie, jest - zdaniem eksperta - zasada pewności prawa, która niezwykle ważna jest z punktu widzenia przedsiębiorców.
- Pytanie, jak te przepisy będą egzekwowane. Jak będą wdrożone przed administrację na różnym poziomie. Cały czas spotykamy się z takimi sytuacjami, gdzie jest zmiana pewnej interpretacji prawa i to nie powinno mieć miejsca. Jeżeli prawo nie zostało zmienione, to mam nadzieję, że zasada pewności prawa będzie gwarantowała to, że sposób czytania tego prawa nie ulegnie zmianie, a takie sytuacje w przeszłości miały miejsce. To jest istotny problem z punktu widzenia stabilności i spokoju prowadzenia działalności gospodarczej. Przedsiębiorca najbardziej oczekuje od państwa, że będzie mógł w spokoju, bez konfliktu z sektorem publicznym, z państwem prowadzić swoją działalność. To jedna z istotniejszych części Konstytucji Biznesu – uważa Marcin Nowacki.
REKLAMA
Ulga na start
Warto zwrócić też uwagę na dwa ciekawe rozwiązania, a mianowicie: wprowadzenie instytucji działalności nierejestrowej (tu przewidziano, że osoba fizyczna prowadząca działalność na mniejszą skalę, nie musi rejestrować tej działalności ani płacić z tego tytułu składek ZUS) oraz tzw. ulgi na start (początkujący przedsiębiorcy nie będą musieli płacić składek na ubezpieczenia społeczne przez pierwszych 6 miesięcy wykonywania działalności gospodarczej. Po tym okresie przedsiębiorca będzie mógł dodatkowo skorzystać z istniejącej obecnie ulgi, czyli tzw. małego ZUS w okresie następnych 24 miesięcy).
- Pierwsze rozwiązanie praktykowane jest m.in. w Wielkiej Brytanii, gdzie rozpoczęcie działalności gospodarczej można sobie zadeklarować, nie jest wymagana rejestracja. To jest dobry kierunek. Jeżeli zaś chodzi o mniejsze obciążenia związane ze składkami na ZUS, to też jest dobry kierunek. Od dawna postulujemy, że takie liniowe obciążenie składkami na ZUS przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność gospodarczą, jest złym rozwiązaniem. To jest przyczyna szarej strefy w działalności gospodarczej, bo bardzo wielu przedsiębiorców w małych miejscowościach albo prowadzących działalność w małym zakresie, jest zadowolonych z przychodu na poziomie 2 - 3 tys. zł. Wtedy opłacanie ZUS na poziomie prawie 1,3 tys. zł jest absolutnie nie do zrealizowania. Dobrze więc, że jest ten zapis. Niestety jednocześnie jest procedowany projekt dotyczący podwyższenia obciążeń zusowskich dla pracowników na umowach o pracę, czyli zlikwidowania maksymalnego limitu dla opłacania składek – zastrzega ekspert.
Efektem proponowanych rozwiązań ma być poprawa warunków funkcjonowania przedsiębiorstw. Rząd liczy, że nowe przepisy przyczynią się także do zmniejszenia szarej strefy oraz zachęcą młodych i przedsiębiorczych Polaków do rozpoczynania własnej działalności gospodarczej.
Ustawa ma wejść w życie 1 marca 2018 r., z wyjątkiem przepisów dotyczących „ulgi na start”, które zaczną obowiązywać 31 marca 2018 r.
Elżbieta Szczerbak, awi
REKLAMA
REKLAMA