Na zakupach - rozsądek przede wszystkim. Jak nie dać się "nabić w butelkę"?

Dziś Cyberponiedziałek czyli początek przedświątecznych wyprzedaży w sklepach internetowych. Warto jednak zachować podczas zakupowych szaleństw trochę zdrowego rozsądku, bo na pozór "idealne oferty" przedstawiane jako "nie do odrzucenia" nie zawsze takimi są. Jak nie dać "nabić się w butelkę"?

2017-11-27, 14:02

Na zakupach - rozsądek przede wszystkim. Jak nie dać się "nabić w butelkę"?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

Posłuchaj

Jak nie dać "nabić się w butelkę" na wyprzedażach (Elżbieta Szczerbak/Naczelna Redakcja Gospodarcza)
+
Dodaj do playlisty

Polacy kochają promocje, ale czasami przynoszą im one więcej szkody niż korzyści. Bo bywają po prostu mylące. Analityk Expandera Jarosław Sadowski zwraca uwagę, że często cena w czasie wyprzedaży niewiele różni się od tej "normalnej". Rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej dodaje, że jednym z najczęściej stosowanych przez sprzedawców trików jest podnoszenie ceny na dzień-dwa przed rozpoczęciem wyprzedaży, a potem obniżenie jej i anonsowanie tego jako przeceny.

- Warto zastanowić się, czy ten produkt jest rzeczywiście tani i czy go rzeczywiście potrzebujemy - podkreśla analityk.

Sprzedawcy oddziałują na emocje

Z kolei Joanna Sołtan z Europejskiego Centrum Konsumenckiego mówi, że firmy wykorzystują nasze słabości i emocje by w prosty sposób nami manipulować, na przykład poprzez przedstawianie ofert rzekomo "nie do odrzucenia". Często sprzedawcy na przykład po tym, jak zdecydowaliśmy się na zakup drogiej rzeczy, oferują nam produkty tej samej firmy, które mają zwiększać funkcjonalność naszego produktu. Z tego powodu konsumenci potem kupują oprócz planowanej rzeczy także cały pakiet dodatków, o których wcześniej nawet nie wiedzieli. Podobnie jest z ofertami nie do odrzucenia - dopiero po zakupie dowiadujemy się, co tak naprawdę kupiliśmy.

- To są właściwie oferty na pograniczu uczciwości - dodaje Joanna Sołtan.

REKLAMA

Zdrowy rozsądek i lista zakupów

Warto znać swoje słabości i jeszcze przed zakupami wcześniej przeanalizować, jakich produktów naprawdę potrzebujemy i ile pieniędzy jesteśmy w stanie na nie przeznaczyć. Według Joanny Sołtan najważniejsze jest to, by mieć krytyczne podejście do zakupów i ofert, a także pozbyć się mylnego wrażenia, jakoby rzekomo atrakcyjne oferty działały tylko na osoby trzecie, a nie na nas - świadomych konsumentów.

Jarosław Sadowski przypomina, że w przypadku e-sklepów jest trochę lepiej, bo mamy 14 dni na zwrot towaru, jeśli poczujemy się "nabici w butelkę" albo się on nam nie spodoba. W przypadku sklepów tradycyjnych już tak różowo nie jest, zwłaszcza w czasie wyprzedaży.

Dlatego warto uważać. Również na nasz portfel - ostrzegają eksperci, bo czas przedświątecznej gorączki zakupowej, to również okres żniw dla przestępców i złodziei,którzy wykorzystują naszą nieuwagę i roztargnienie.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Elżbieta Szczerbak, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej