Komisja Europejska stworzyła czarną listę rajów podatkowych. Również tych inteligentnych

Na czarnej liście rajów podatkowych UE, znalazło się 17 państw z całego świata, które nie współpracują z Unią Europejską w sprawach podatkowych.

2017-12-06, 19:26

Komisja Europejska stworzyła czarną listę rajów podatkowych. Również tych inteligentnych
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay

Posłuchaj

Komisja Europejska stworzyła czarną listę rajów podatkowych. Znajdują się na niej nie tylko znane od lat kraje o zerowych stawkach podatkowych, ale i te z wyższymi podatki. To też raje podatkowe, tyle , że inteligentne. Mówi o tym w Ekspressie Gospodarczym radiowej Jedynki profesor Dominik Gajewski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie./Dominik O
+
Dodaj do playlisty

Znalazły się na niej między innymi: Panama, Korea Północna czy Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Jest też lista niechlubnych pretendentów

Do tego stworzono wykaz 47 państw, które jeszcze na czarnej liście się nie znalazły, ale mogą, jeśli nie pogłębią współpracy podatkowej z Unią Europejską.

Pierwsza lista z inteligentnymi rajami podatkowymi

− Takiej listy do tej pory nie było - mówi profesor Dominik Gajewski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Jak dodaje, Unia w ten sposób wskazuje, że istnieje potrzeba napiętnowania takich państw.

REKLAMA

Coraz więcej inteligentnych rajów podatkowych, również w Europie

− Te siedemnaście państw jest znanych od lat z tego, że stosują praktyki raju podatkowego, ale są też kraje, które nazywamy inteligentnymi rajami podatkowymi, gdzie owszem są wysokie stawki podatkowe, ale w praktyce wprowadzają takie ulgi, że wysoka stawka podatkowa realnie może zostać obniżona do ułamka procenta, mówi gość radiowej Jedynki.

Dlatego, podkreśla, trzeba pokusić się na odważniejszy krok, i wskazać kraje, również europejskie, stosujące te praktyki.

Jak na razie jest czarna lista, ale bez sankcji

Ministrowie nie uzgodnili od razu sankcji, z jakimi będą się musiały liczyć państwa figurujące w zestawieniu, ale przewidzieli dalszą procedurę, w ramach której mogą być one przyjęte.

Pojawiają się głosy, że to błąd - i że bez konkretnych i realnych sankcji - sama lista jest fikcją.

REKLAMA

Ale, podkreśla profesor, nie należy przekreślać tej listy.

− Step by step, czyli krok po kroku, zaczynamy od tego i mamy nadzieję, że te działania będą bardziej odważne i zdecydowane, mówi gość radiowej Jedynki.

Dominik Olędzki, jk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej