Froome uważa, że nie przedawkował salbutamolu. "Prawda wyjdzie na jaw"

Chris Froome w wywiadzie dla BBC zapewnił, że nie złamał żadnych przepisów antydopingowych i jest pewny, że prawda wyjdzie na jaw. W środę poinformowano, że podczas Vuelta a Espana u brytyjskiego kolarza, który wygrał ten wyścig, wykryto podwyższony poziom salbutamolu.

2017-12-14, 14:10

Froome uważa, że nie przedawkował salbutamolu. "Prawda wyjdzie na jaw"

Posłuchaj

Michał Rynkowski - pełniący obowiązki dyrektora Polskiej Agencji Antydopingowej - podkreśla, że przekroczenie dozwolonego poziomu jaki został wyznaczony dla salbutamolu zdarza się rzadko (IAR)
+
Dodaj do playlisty

"Rozumiem, że te wieści były wielkim szokiem dla ludzi. Z pewnością nie złamałem w tym wypadku żadnych przepisów antydopingowych. Nie wziąłem więcej niż dopuszczalna dawka i jestem pewny, że ostatecznie prawda wyjdzie na jaw" - podkreślił we wspomnianym wywiadzie Froome.

Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) poinformowała, że w próbce moczu, pobranej 7 września po 18. etapie Vuelty, stwierdzono u niego podwyższony poziom salbutamolu, leku na astmę rozszerzającego oskrzela. W komunikacie zaznaczono, że analiza próbki B potwierdziła wynik próbki A. 32-letni zawodnik grupy Sky miał w organizmie dwa razy wyższe stężenie wymienionej substancji (2000 nanogramów na mililitr) niż jest to dozwolone.

Powiązany Artykuł

Froome 1200
Kolarstwo: Chris Froome złapany na dopingu. "Wiadomo, że mam astmę"

Powiązany Artykuł

Jak zapewnił, w pełni współpracuje ze światową federacją w celu wyjaśnienie sprawy.

"Na tym etapie UCI poprosiło mnie o więcej informacji na temat stosowania przeze mnie salbutamolu, który jest bardzo popularnym lekiem używanym przy leczeniu astmy. Jestem szczęśliwy pomagając UCI wypełnić luki i podając wszystkie informacje tak, by spróbować dotrzeć do sedna tego, co się wydarzyło" - zaznaczył.

"

Chris Froome Jestem profesjonalnym kolarzem, leczącym symptomy astmy i ścigającym się mimo tej choroby od 10 lat. Wiem, jakie są przepisy, wiem jakie są limity dawek i nigdy ich nie przekroczyłem. Zasady stosowania przeze mnie inhalatora - kiedy i ile razy - są bardzo klarowne

Brytyjczyk ma w dorobku m.in. cztery zwycięstwa w Tour de France (2013, 2015, 2016, 2017) i jedno we Vuelta a Espana (2017) oraz brązowe medale igrzysk olimpijskich w Londynie (2012) oraz w Rio de Janeiro (2016) w jeździe indywidualnej na czas. Zaprzeczył odpowiadając na pytanie, czy ma wrażenie, że jego dorobek w związku ze środowymi informacjami został trwale splamiony.

"Jestem profesjonalnym kolarzem, leczącym symptomy astmy i ścigającym się mimo tej choroby od 10 lat. Wiem, jakie są przepisy, wiem jakie są limity dawek i nigdy ich nie przekroczyłem. Zasady stosowania przeze mnie inhalatora - kiedy i ile razy - są bardzo klarowne. Podzieliłem się z UCI wszystkimi informacjami, jakie posiadam" - podkreślił.

W wydanym wcześniej oświadczeniu Froome przyznał, że stan jego zdrowia pogorszył się w trakcie Vuelty, a za radą lekarza zwiększona została dawka salbutamolu. Zaznaczył jednak, że upewnił się wówczas, iż nie zażywa go więcej niż przewiduje dopuszczalny limit.

Grozi mu dyskwalifikacja i odebranie zwycięstwa we Vuelcie, jeśli nie udowodni, że lek stosował jedynie w celach terapeutycznych. Drugi w tym wyścigu był Włoch Vincenzo Nibali.

Firma Unipublic, organizator Vuelty, wstrzymuje się z oficjalnym komentarzem na temat sytuacji Brytyjczyka i czeka na oficjalne wnioski UCI. Międzynarodowa federacja sprecyzowała zaś, że zawodnik grupy Sky nie podlega obowiązkowemu tymczasowemu zawieszeniu ze względu na charakter niedozwolonej substancji, ale dodała, że wszczęła w tej sprawie postępowanie.

W obronie swojego kolarza stanęła ekipa Sky, stwierdzając w komunikacie, że "Chris choruje na astmę od dzieciństwa i używa inhalatora", że żadna z 20 pozostałych próbek nie wzbudzała wątpliwości i że w ostatnim tygodniu wyścigu miał większe problemy zdrowotne, dlatego za poradą lekarza zastosował zwiększoną dawkę salbutomolu. 

ah

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej