Reprywatyzacja w Warszawie. Patryk Jaki: nie wykluczam, że Hannie Gronkiewicz-Waltz zostaną postawione zarzuty
Praca komisji weryfikacyjnej doprowadziła do tego, że zarzuty stawiane są różnym osobom związanym z reprywatyzacją; nie wykluczam, że będzie tak też w przypadku Hanny Gronkiewicz-Waltz - powiedział w czwartek wiceminister sprawiedliwości i szef komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki.
2017-12-21, 09:44
W piątek 22 grudnia komisja weryfikacyjna ogłosi decyzję ws. nieruchomości Noakowskiego 16. Prawa do części tej nieruchomości w 2003 r. nabył m.in. mąż prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, Andrzej. Był on przesłuchiwany przez komisję 5 grudnia.
Jaki był pytany w czwartek rano w radiu RMF FM, czy rodzina prezydent stolicy bezie musiała oddać pieniądze za kamienicę przy Noakowskiego 16. - Niewykluczone, że jutro przyjdę z taką rekomendacją na komisję weryfikacyjną. Oczywiście komisja podejmie decyzje, ale w mojej ocenie rodzina Hanny Gronkiewicz-Waltz powinna oddać ponad 5 mln zł - odparł. Dodał, że gdyby pieniądze te zostały zwrócone dobrowolnie, to mogłaby liczyć na "dużo większą łaskawość opinii publicznej".
Powiązany Artykuł
![jaki 1200 PAP.jpg](http://static.prsa.pl/images/54096222-b217-4f2f-abf5-bf9f56ebd2c4.jpg)
Patryk Jaki: rodzina Waltzów miała świadomość, że próbuje odzyskać Noakowskiego 16 w złej wierze
Jak mówił, gdyby taka decyzja zapadła, to byłby to pierwszy tego typu przypadek w Polsce.
Wiceszef MS poinformował ponadto, że w sprawie Noakowskiego 16 komisja dotarła do niepublikowanych wcześniej dowodów. Według niego, wynika z nich, "że ta kamienica pochodzi z najgorszego z najgorszych przestępstw, to znaczy »szmalcownictwa po Holokauście«".
TVP Info
Pytania o zarzuty dla prezydent Warszawy
Jaki został też spytany o to, czy Gronkiewicz-Waltz zostaną postawione zarzuty w związku z aferą reprywatyzacyjną. - Praca komisji weryfikacyjnej doprowadziła do tego, że skutecznie są stawiane zarzuty różnym ludziom związanym z reprywatyzacją i nie wykluczam, że tak będzie w tym wypadku - powiedział.
- Na tym polega silne państwo, które nie jest silne tylko wobec słabych, ale również wobec silnych - oświadczył.
Przed wojną właścicielami Noakowskiego 16 były osoby pochodzenia żydowskiego, które zginęły w czasie II wojny światowej. W 1945 r. Leon Kalinowski, wraz z Leszkiem Wiśniewskim i Janem Wierzbickim, zaczął posługiwać się w warszawskich urzędach antydatowanym na czas sprzed wojny pełnomocnictwem właścicieli do dysponowania przez niego ich nieruchomością; miał on sfałszować akt notarialny i wypisy z niego.
REKLAMA
Patryk Jaki Na tym polega silne państwo, które nie jest silne tylko wobec słabych, ale również wobec silnych
Dzięki temu Kalinowski sprzedał kamienicę Romanowi Kępskiemu (wujowi Andrzeja Waltza) i Zygmuntowi Szczechowiczowi. Potem okazało się, że wojnę przeżyła Maria Oppenheim, żona jednego z dawnych właścicieli, która wykazała oszustwo. Pod koniec lat 40. Kalinowski został skazany na więzienie. Sąd unieważnił też wtedy pełnomocnictwa, którymi się posługiwał.
Po wydaniu "dekretu Bieruta", Kępski i Szczechowicz wszczęli - jako pokrzywdzeni przez dekret - postępowanie o ustanowienie prawa własności czasowej gruntu pod kamienicą, czego odmówiono im w 1952 r. W 2001 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło orzeczenie z 1952 r. W 2003 r. prezydent m.st. Warszawy ustanowił prawo użytkowania wieczystego nieruchomości na rzecz kilkunastu spadkobierców Kępskiego i Szczechowicza, w tym - Andrzeja Waltza i jego córki. W 2007 r. 91 proc. udziału kamienicy nabyła od nich Fenix Group. Według mediów, rodzina Gronkiewicz-Waltz miała na tym zarobić 5 mln zł.
koz
REKLAMA