"Większość przeciwko odwołaniu Kropiwnickiego"?
Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki stracił stanowisko w wyniku niedzielnego referendum, w którym za jego odwołaniem głosowało blisko 128 tysięcy osób. Przeciw było niecałe 5 tysięcy. Politycy mają podzielone zdania, czy było to słuszne.
2010-01-18, 15:39
Decyzję łodzian o odwołaniu prezydenta miasta z satysfakcją przyjęło SLD. Szef klubu Lewicy Grzegorz Napieralski podkreśla, że Kropiwnicki zapracował sobie na taki wynik w referendum. Dodał, że jest to sukces demokracji. W opinii Grzegorza Napieralskiego Jerzy Kropiwnicki zaniedbał wiele spraw: na przykład brak szkół i przedszkoli w swoim mieście, czy problem na drogach.
Lewica oczekuje teraz decyzji premiera w sprawie powołania komisarza, który będzie pełnił obowiązki prezydenta do jesiennych wyborów samorządowych. Z kolei niewykluczone, że jeszcze w tym tygodniu poznamy nazwisko kandydata SLD na prezydenta Łodzi - mówił szef Sojuszu. Zastrzegł jednocześnie, ze decyzję w tej sprawie podejmą lokalni, łódzcy działacze Sojuszu.
Sukcesem łodzian i samorządowców wynik niedzielnego referendum nazywa również były premier Leszek Miller. Jego konsekwencją jest utracenie stanowiska przez dotychczasowego prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego. Zarówno wynik referendum jak i ponad 20-procentowa frekwencja jasno odzwierciedla nastroje wśród mieszkańców - podkreśla były premier.
Leszek Miller tłumaczy, że Łódź za czasów prezydenta Kropiwnickiego przestała stwarzać perspektywy i nadzieje. Wspomina też lata, kiedy to Sojusz rządził miastem.
REKLAMA
"Większość łodzian była przeciwko odwołaniu Kropiwnickiego"
Odmiennego zdania niż politycy lewicy, są politycy Prawa i Sprawiedliwości. Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest przekonany, że większość łodzian była przeciwko odwołaniu prezydenta Jerzego Kropiwnickiego. Prezes PiS zwrócił uwagę, że prawie 80 procent mieszkańców miasta nie wzięła udziału w referendum. Ponad 133 tysiące łodzian wzięło jednak udział we wczorajszym referendum, co oznacza, że jest ono ważne i prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki stracił stanowisko. Jarosław Kaczyński uważa, że ta sytuacja pokazuje, iż należy się zastanowić nad mechanizmem odwoływania z funkcji publicznych.
Posłanka PiS uważa, że Kropiwnicki tak jak i inni odwoływani prezydenci najwyraźniej wierzył w to, że ludzie go doceniają.
W niedzielnym referendum wzięło udział ponad 133 tysiące łodzian. Inicjatorem referendum był Sojusz Lewicy Demokratycznej. Do udziału w głosowaniu zachęcała także Platforma Obywatelska.
pm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA
REKLAMA