Nie żyje Stanisław Terlecki
Były reprezentant Polski w piłce nożnej miał 62 lata. Wiadomość o śmierci byłego piłkarza na Twitterze podał Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
2017-12-28, 11:15
Posłuchaj
Stanisław Terlecki był zawodnikiem Gwardii Warszawa, ŁKS-u Łódź, warszawskiej Legii i Polonii Warszawa, wyemigrował do USA, gdzie został piłkarzem New York Cosmos.
Był uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy, słynął ze świetnej techniki.
W piłkę zawodowo grał także jego syn Maciej (jeden mecz w reprezentacji).
Po zakończeniu kariery chwytał się różnych profesji. Zajmował się m.in. biznesem, próbował sił także jako trener. Dwukrotnie bezskutecznie kandydował do Sejmu - w 2001 i 2007 roku.
REKLAMA
W prasie coraz częściej pojawiały się informacje, że ma problemy zdrowotne i osobiste.
Według wielu opinii nie zrobił kariery na miarę swojego talentu. Pod koniec 1980 roku był zamieszany w słynną "aferę na Okęciu", przed wylotem na mecz z Maltą w eliminacjach MŚ 1982, po której został odsunięty od reprezentacji.
Oprócz niego zawieszono wówczas Zbigniewa Bońka, Władysława Żmudę i Józefa Młynarczyka, a Ryszard Kulesza przestał pełnić funkcję selekcjonera drużyny narodowej. Terlecki, w przeciwieństwie do pozostałych piłkarzy, nie wrócił już do kadry. Nie pojechał m.in. na mundial do Hiszpanii, gdzie - dzięki m.in. znakomitej grze właśnie Bońka, Żmudy i Młynarczyka - biało-czerwoni zajęli trzecie miejsce.
ah, TT, PAP
REKLAMA