Piłka ręczna: kto zdecyduje o sile szczypiornistów? Kadra w przebudowie
Polscy szczypiorniści przebywają na obozie w Pruszkowie, gdzie przygotowują się do turnieju prekwalifikacyjnego mistrzostwa świata. Szkoleniowiec Piotr Przybecki optymistycznie patrzy na grę zespołu, jednak ma świadomość, że trzeba popracować nad kilkoma elementami.
2018-01-03, 19:32
Dla byłego reprezentanta Polski liczy się szybka gra w ataku i zespołowa gra w obronie. - Fajnie byłoby, gdybyśmy powtórzyli to, co udało nam się w dwóch ostatnich meczach eliminacyjnych poprzedniego cyklu mistrzostw Europy – w Serbii i z Rumunią. Graliśmy wtedy z dużym entuzjazmem, parciem do przodu. Przede wszystkim wyprowadzaliśmy kontrataki z dość dobrze współpracującej obrony. Mieliśmy atuty w bramce i bardzo liczymy na zawodników na tej pozycji, którzy ostatnio w Gdańsku pokazali się z dobrej strony - powiedział 45-letni szkoleniowiec.
Polska jest po dobrym występie w Turnieju Czterech Narodów gdzie w finale pokonali zespół Białorusi. W zespole panują dobre nastroje, ale jeszcze sporo pracy by zaliczyć dobre występy na turnieju w Portugalii.
- Życzyłbym sobie bardziej kombinacyjnej gry w ataku pozycyjnym. Przed nami jeszcze dużo pracy. Wiele czasu upłynie, zanim to wszystko będzie się wiązało. Jest to też związane z tym, że ci gracze potrzebują doświadczenia, cierpliwości, dłuższego przebywania wspólnie na boisku - argumentuje Przybecki.
Piotr Przybecki Przed nami jeszcze dużo pracy. Wiele czasu upłynie, zanim to wszystko będzie się wiązało
45-latek pracuje z kadrą od czerwca 2017 roku. Reprezentację szczypiornistów przejął po Tałancie Dujszebajewie, który zrezygnował z pracy po kiepskich występach podczas kwalifikacji do mistrzostw Europy. Piotr Przybecki rozegrał dla biało-czerwonych 131 meczów i zdobył 372 bramki, występował m.in. w THW Kiel i HSG Nordhorn.
REKLAMA
W grudniu przedstawiono listę 28 zawodników, którzy zostali powołani do kadry, jednak kilka dni temu została skrócona do 19. Sam opiekun szczypiornistów nie chce na razie faworyzować kogokolwiek, kto miałby odgrywać kluczową rolę w przebudowywanej aktualnie reprezentacji. Sensacją jest z pewnością powrót 39-letniego bramkarza Sławomira Szmala.
- Za wcześnie na wymienianie takich nazwisk, ale też trzeba pamiętać, że są w tej drużynie zawodnicy, którzy mają już określone doświadczenie, tacy jak Piotrek Chrapkowski, Kamil Syprzak, Piotrek Wyszomirski. Także Sławek Szmal oczywiście pomoże nam w tych najbliższych dwóch tygodniach. Jest więc parę osób, na których spoczywa ciężar prowadzenia zespołu na boisku. Jeśli chodzi o nowe gwiazdy, potrzebują one czasu, żeby zabłysnąć. Trzeba poczekać. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie mocno zaatakuje reprezentację także ktoś z grup młodzieżowych. Bardzo bym sobie tego życzył - zakończył.
Przed szczypiornistami mecze z Argentyną, Białorusią i Hiszpanią. Później prekwalifikacje do mistrzostwa świata 2019, rozgrywane w Portugalii.
mb
REKLAMA
REKLAMA