Dakar 2018: cel minimum Przygońskiego? Poprawić siódmą pozycję

- Samochód sprawuje się bardzo dobrze, nie mamy żadnych uwag. Zrobiliśmy tylko małe korekty w ustawieniach zawieszenia. Samochód ma mniejszą masę o 100 kilogramów, więc z tego się cieszymy, bo będziemy na pewno bardziej konkurencyjni - powiedział przed startem Rajdu Dakar polski kierowca Jakub Przygoński.

2018-01-05, 16:07

Dakar 2018: cel minimum Przygońskiego? Poprawić siódmą pozycję
Jakub Przygoński i jego Mini. Foto: Tomasz Gorazdowski/PR3

6 stycznia rusza 40. jubileuszowa edycja Rajdu Dakar. Kierowcy będą mieli do przejechania ponad 9000 kilometrów. Wystartują w Limie, by przez piaski i płaskowyże dojechać na metę w Cordobie.

W tym roku udział weźmie ośmiu polskich kierowców, a wśród samochodów osobowych jedynym jest Jakub Przygoński wraz z belgijskim pilotem Tomem Colsoulem. Tuż przed startem imprezy w rolę "pilota" Przygońskiego wcielił się Tomasz Gorazdowski z radiowej Trójki, który miał okazję usiąść obok polskiego kierowcy i pokonać trasę odcinka testowego.

- Samochód sprawuje się bardzo dobrze, nie mamy żadnych uwag. Zrobiliśmy tylko małe korekty w ustawieniach zawieszenia. Samochód ma mniejszą masę o 100 kilogramów, więc z tego się cieszymy bo będziemy na pewno bardziej konkurencyjni - stwierdził Przygoński.

Tomasz Gorazdowski (PR3)/montaż Paweł Belter (PolskieRadio.pl)

REKLAMA

A jak do takiego rajdu może przygotować się sam kierowca? Odpowiedź może nieco zaskakiwać. - Biegam i chodzę na siłownię. Przez ostatnie 3 miesiące robiłem to codziennie. To na pewno wzmacnia, ale mimo wszystko najważniejsza jest technika jazdy - dodał kierowca.

W poprzedniej edycji załoga ukończyła zmagania na siódmej pozycji. Z jakim więc nastawieniem startują w tym roku?

- Jesteśmy w dobrej dyspozycji, z Tomem bardzo dobrze się rozumiemy, więc przed rajdem jesteśmy dobrej myśli. Chcemy być wyżej niż przed rokiem. To jest cel minimum, ale jeśli dopisze nam szczęście to może być bardzo dobrze - zakończył.

Zapraszamy do śledzenia naszego serwisu Dakar 2018, a w nim relacji Tomasza Gorazdowskiego, który z bliska obserwuje wyścig.

REKLAMA

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej