"Jerusalem Post": Polska nie jest odpowiedzialna za Holokaust, naród polski mężnie opierał się nazizmowi
Jeden z największych dzienników w Izraelu, "Jerusalem Post", pisze we wtorek, że "Polska ma rację: nie jest odpowiedzialna za Holokaust, naród polski mężnie opierał się nazizmowi, bardziej niż wiele innych krajów, które spieszyły kolaborować".
2018-01-30, 21:09
Gazeta opisuje "gniewną kontrowersję" pomiędzy Polską a Izraelem ws. Nowelizacji ustawy o IPN. Autor Seth J. Frantzman podkreśla ostre wypowiedzi izraelskich polityków, w tym premiera Benjamina Netanjahu. "Sprzeciwiam się tej ustawie, nikt nie może zmieniać historii a Holokaust nie może być zaprzeczany" - napisał w oświadczeniu Netanjahu.
Zobacz internetowy serwis edukacyjno-społeczny Polskiego Radia - GermanDeathCamps.info >>>
Przywołuje też słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, że na bramie obozu w Auschwitz widnieje napis po niemiecku, a nie po polsku - "Arbacht Macht Frei".
"Argumenty każdej ze stron wydają się być pustym echem dla drugiej. Polska nie stara się zaprzeczać Holokaustu poprzez prawo niekrystalizujące słowa o polskich obozach śmierci. Nowa ustawa może być myląca i nie najlepiej skrojona historycznie, ale Polska ma rację: nie jest odpowiedzialna za Holokaust, naród polski mężnie opierał się nazizmowi, bardziej niż wiele innych krajów, które spieszyły kolaborować" - pisze Frantzman.
REKLAMA
"W 1940 roku, gdy zbyt wielu witało Niemców po cichu, Polacy walczyli z nazistowską propagandą i gromadzili broń na następną bitwę"
Dalej autor przywołuje fakty historyczne, m.in. na temat okrucieństwa Niemców wobec Polaków. Przypomina, że Żydzi często zapominają o historii polskiego oporu, które pozostaje w cieniu Holokaustu.
Autor przypomina, że w wielu państwach Europy podczas wojny powstały lokalne oddziały SS, ale nie w Polsce. "Inaczej niż większość okupowanych krajów podczas wojny, Polska nie prowadziła żadnej działalności kolaboracyjnej. Dla przykładu, Waffen-SS tworzyła jednostki w Albanii, Belgii, Estonii, Finlandii, Francji, na Węgrzech, Łotwie, w Norwegii, Rumunii i Szwecji. Nie udało się to w Polsce. Nie było ochotników".
"Prawdy historyczne są dobrym początkiem i jedną z nich jest to, że Polska była krajem, który wysłał ogromną liczbę osób do walki z nazistami. Jeśli cała ta kontrowersja miałaby mieć jeden efekt, to nie powinny to być utarczki słowne między polskimi i izraelskimi politykami, a raczej zajrzenie do historii i nauka z niej" - podkreśla Frantzman.
Publicysta "Jerusalem Post" puentuje słowami: "Można się sprzeciwiać nowemu polskiemu prawu i jednocześnie podziękować Polakom, którzy przeciwstawiali się Nazistom w najczarniejszej godzinie Europy. W tej godzinie, w 1940 roku, gdy zbyt wielu witało Niemców po cichu, Polacy walczyli z nazistowską propagandą i gromadzili broń na następną bitwę".
REKLAMA
Jpost.com/dcz
REKLAMA