Google i Uber sądzą się o samochody autonomiczne
W amerykańskim San Francisco rozpoczął się proces, wytoczony przez powiązaną z Googlem firmę Waymo przeciwko znanemu pośrednikowi transportowemu, Uberowi. Sprawa dotyczy technologii, stosowanej w samochodach autonomicznych.
2018-02-06, 10:14
Waymo zarzuca Uberowi kradzież tajemnic handlowych, związanych z systemem Lidar, dzięki któremu samochód może się "zorientować", co dzieje się wokół niego. Co ciekawe, spółka-córka Google'a posiada dość twarde dowody na swoje racje, m.in. e-maile byłego dyrektora Ubera.
Pośrednik zacznie swoją obronę w przyszłym tygodniu. Prawdopodobnie nie będzie przekonywał sędziów, że doszło do kradzieży patentów technologicznych, ale będzie starał się dowieść, że nie wykorzystał tych technologii w swojej działalności.
Wszystko przez byłego pracownika?
Sprawa kręci się wokół byłego pracownika Google'a, który po odejściu z internetowego giganta założył własną firmę, przejętą później przez Ubera. Według Waymo cała ta historia była maskaradą, a Uber rozmawiał z Anthonym Levandovskim jeszcze zanim odszedł on z Google'a.
Sprawa ma potrwać około trzech tygodni. W tle mogą być potencjalne straty sięgające setek milionów dolarów.
REKLAMA
NRG, BBC, md
REKLAMA