"Puls Biznesu": nowy szef Orlenu zaczął od czystki
Daniel Obajtek, nowy prezes PKN Orlen, swoje urzędowanie zaczął od wręczenia wypowiedzień pracownikom kojarzonym z byłym prezesem i wiceprezesem. Pracę straciły m.in. osoby zarudnione w biurze zarządu, marketingu oraz sekcjach PR i HR. O sprawie pisze "Puls Biznesu".
2018-02-07, 08:48
- Dlaczego powołano Obajtka? Bo jest czyścicielem. Jest bezwzględny jeżeli chodzi o usuwanie złogów. Orlen czeka rewolucja kadrowa - powiedział gazecie jeden z menedżerów, wywodzących się z kręgów rządzącego PiS-u. "Puls Biznesu" pytał go o kulisy powołania Obajtka, byłego szefa Energi, na stanowisko prezesa państwowego koncernu na miejsce Wojciecha Jasińskiego, który zmiany kadrowe przeprowadzał stopniowo.
Zaczęło się "czyszczenie"
Gazeta pisze, że jej rozmówca miał racje, bo pierwszego dnia Daniel Obajtek rzeczywiście zajął się wypowiedzeniami. Na pierwszy ogień nie poszli jednak ludzie zatrudnieni np. jeszcze w czasach koalicji PO-PSL. Na początku zwolnieni zostali m.in. dyrektorzy w pionie HR, marketingu, PR i w biurze zarządu, zatrudnieni przez Jasińskiego i wiceprezesa Kochalskiego - powiedziała "PB" osoba zbliżona do spółki.
"Rozmach" w działaniu
Gazeta podkreśla, że Daniel Obajtek jest znany z tego, że decyzje kadrowe podejmuje szybko. W ARiMRze, w którym pracował blisko rok, zwolnił 1200 osób. Chętnie wspomniał o tym w wywiadach. W Enerdze bez wahania wymienił zarządy spółek zależnych.
REKLAMA
Więcej - w "Pulsie Biznesu".
REKLAMA