Ustawa o IPN i jej konsekwencje

Prezydent Andrzej Duda zgodził się na podpisanie nowelizacji ustawy o IPN, ale jednocześnie odesłał ją do Trybunału Konstytucyjnego. Co może oznaczać taka decyzja i jakie mogą być jej prawne konsekwencje? Gościem audycji Jakim Prawem był prof. Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego

2018-02-07, 13:35

Ustawa o IPN i jej konsekwencje
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Kamil PIKLIKIEWICZ/EASTNEWS

Posłuchaj

7.02.18 prof. Piotr Kruszyński: ktoś wpadł chyba w pułapkę lingwistyczną
+
Dodaj do playlisty

Jak podkreślił gość audycji w Polsce obowiązuje przepis zakładający domniemanie konstytucyjności ustaw. – Oznacza to, że ta nowelizacja obowiązuje w momencie złożenia przez prezydenta podpisu, tyle że Trybunał sprawdzi, czy jest ona zgodna z Konstytucją – wyjaśnił prof. Piotr Kruszyński.

Najważniejszy przepis nowelizacji (art. 55a) mówi o tym, że  każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara ma grozić  za „rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.

Zdaniem eksperta, który przyznał że choć sam zgadza się z tym zapisem, to w opinii innych art. 55a ustawy o IPN, może wzbudzać pewne wątpliwości. – Chodzi zwłaszcza o sformułowanie „kto przypisuje polskiemu narodowi”. Dla nas jest to dość oczywiste ponieważ w czasie II wojny światowej byliśmy jedynym krajem w Europie, gdzie nie było rządu kolaboracyjnego, który współpracowałby z hitlerowskim okupantem. Wątpliwości wzbudza jednak określenie narodu polskiego, co rozumiane jest jako ogół polskich obywateli – powiedział prof. Kruszyński i dodał: Określenia typu „cały naród polski” lub „wszyscy Polacy” to szmalcownicy powinny być penalizowane.

Nieporozumienie mogło jednak zdaniem karnisty powstać podczas tłumaczenia na język angielski. - Ktoś w padł chyba w pułapkę lingwistyczną – określił prof. Piotr Kruszyński.

REKLAMA

Ekspert odniósł się także do stwierdzenia: „wbrew faktom”. – Trzeba byłoby najpierw ustalić, kto będzie ustalał te fakty. W procesie karnym ustala to sąd, ale w tym przypadku chodziłoby raczej o zdarzenia, które miały miejsce w rzeczywistości.

Więcej w całej audycji

Gospodarzem programu był mec. Artur Wdowczyk

Polskie Radio 24/mk

REKLAMA

____________________ 

Data emisji: 7.02.18

Godzina emisji: 11.45


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej