Na przełomie 2022/23 w kosmos poleci polski satelita

Postawione przed nim zadania to: dostarczanie dokładnych danych dla rolnictwa precyzyjnego, a także leśnictwa i ogólnie pojętej ochrony środowiska.

 Przedsięwzięcie, o wartości kilkunastu milionów złotych, jest realizowane przez dwie firmy: KP Labs, jako wiodącą, oraz FP Instruments, która odpowiada za część sprzętową. 

− Projekt jest współfinansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, wyjaśnia Krzysztof Czyż - dyrektor techniczny w konsorcjum FP Space. 

Satelita jest niewielki: 33 na 22 na 10 centymetrów, a jego waga nie będzie przekraczać 15 kilogramów. Warto przypomnieć, że średni koszt wyniesienia kilograma ładunku na niską orbitę okołoziemską, to w przybliżeniu 100 tysięcy złotych.

Najważniejszym urządzeniem w jakie zostanie wyposażony satelita, będzie przyrząd do obserwacji Ziemi w zakresie promieniowania widzialnego, pracujący jako przyrząd hiperspektralny (bazujący  na informacji pochodzącej z widma promieniowania elektromagnetycznego) ze stu pięćdziesięcioma pasmami długości fali. Pozwoli on na pozyskanie danych, które umożliwią poprawę jakości upraw rolniczych, prowadzenie na bieżąco monitoringu lasów oraz wykrywanie zanieczyszczeń, w tym dotyczących zbiorników wodnych. Wielką zaletą konstrukcji satelity będzie przetwarzanie całości danych już na orbicie z użyciem wysoce wydajnego komputera równoległego, wyposażonego w sieci neutronowe, klasyfikujące pozyskane obrazy i oceniające czy taki obraz jest poprawny, czy nie został zakłócony, np. zasłonięty przez chmurę.

Obrazy te na orbicie  będą  poddawane klasyfikacji. Dzięki temu możliwe będzie określenie z jakich materiałów zbudowane są poszczególne badane obszary, czy jest to na przykład asfalt, beton czy jakieś uprawy. Te dane, po przetworzeniu będą wysyłane na Ziemię, wraz z informacją na temat ewentualnych nieprawidłowości.

Wspomniane rolnictwo precyzyjne, w powiązaniu z wykorzystaniem technologii kosmicznych, bardzo dynamicznie rozwija się w Stanach Zjednoczonych. Początki tego procesu widać również w Europie Zachodniej. Wystrzelenie polskiego satelity wyposażonego w wiele funkcji pozwoli nam "nie przespać" tego etapu rozwoju innowacyjnych technologii. Zdjęcia satelitarne i te wykonywane przez drony będą kiedyś podstawą do oceny stanu upraw. Umożliwią odpowiednie nawożenie, kontrolę nawodnienia pól, a także monitorowanie występowania chorób i zwalczanie ich odpowiednią dawką pestycydów, nie zagrażającą środowisku naturalnemu.

Rozważane jest też wykorzystanie satelity Intuition 1 do badania stanu zanieczyszczenia powietrza. Zainteresowanie współpracą wykazuje firma Future Processing, która obecnie instaluje stacje do monitoringu jakości powietrza w trzech śląskich miastach. Przewidywane jest wykorzystanie tych stacji w połączeniu z informacjami nadchodzącymi w przyszłości z satelity do przygotowywania prognoz dotyczących stopnia zanieczyszczenia. Chodzi także o wykrywanie tych substancji zawartych w smogu, które są najbardziej szkodliwe, czyli przede wszystkim  benzoalfapirenu. 

Dariusz Kwiatkowski