„Czysty Bałtyk”, czyli wielkie czyszczenie Bałtyku

Eksperci oceniają , że obecnie w morzach i oceanach znajduje się 170 mln ton śmieci. Problem ten daje o sobie znać również na Morzu Bałtyckim, do zaśmiecania którego przyczyniali się nawet rybacy, pozostawiając  w jego wodach  porwane sieci połowowe.

2018-02-23, 21:04

„Czysty Bałtyk”, czyli wielkie czyszczenie Bałtyku
Podczas akcji wyłowiono 147 ton odpadów, głównie zagubione sieci, kotwice, liny, haki, bardzo dużo opon, wyłowiono nawet jeden rower...Foto: Pixabay

Posłuchaj

O akcji „Czysty Bałtyk”, czyli wielkim czyszczeniu Bałtyku, mówi w Agro Faktach Olga Sarna z Fundacji Mare. /Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
+
Dodaj do playlisty

Obecnie jednak starają się zrehabilitować czyszcząc dno Bałtyku. Korzystają przy tym z pomocy organizacji ekologicznych.

Wspólne działania podjęto realizując projekt  "Czysty Bałtyk", wyjaśnia  Olga Sarna z Fundacji Mare.

W akcji czyszczenia wzięło udział ponad 500 łodzi rybackich

Jak wyjaśnia, działania podjęto z inicjatywy pięciu organizacji rybackich z Wybrzeża i brało w niej ponad 500 łodzi rybackich do 12 metrów.

Wśród śmieci: sieci, opony…

− Wyłowiono 147 ton odpadów, głównie zagubione sieci, kotwice, liny, haki, bardzo dużo opon, wyłowiono nawet jeden rower, mówi gość radiowej Jedynki.

REKLAMA

I dodaje, że zatopione sieci są zagrożeniem nie tylko dla ryb, ale i dla ssaków morskich takich jak foki i morświny, nie mówiąc o ptakach morskich.

Świadomość rybaków dotycząca wspólnej odpowiedzialności za stan Bałtyku jest coraz większa.

Jak dopowiada ekspertka, myśli się o zmianie przepisów, które zobowiążą rybaków do bieżącego raportowania o zagubionych sieciach.

− Rybacy mają świadomość, że czysty Bałtyk to też ich interes, ale oczyszczanie bardzo dużo kosztuje, stąd potrzeba pomocy finansowej, mówi gość Agro Faktów.

REKLAMA

Jak dodaje, obecny projekt był finansowany z funduszy unijnych.

Ciągle nierozwiązanym problemem jest zaleganie na dnie Bałtyku zasobników z bronią chemiczną, zatopionych podczas II wojny światowej. 

Według raportu Rady Państw Morza Bałtyckiego, znajduje się tam  około 50 tys. ton broni chemicznej, z czego 15 tys. ton stanowią chemiczne środki bojowe.

Dariusz Kwiatkowski, jk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej