Tomasz K. od 18 lat siedzi w więzieniu za gwałt i zabójstwo. Prawdopodobnie jest niewinny

Tomasz K. został skazany na 25 lat pozbawienia wolności za brutalny gwałt i morderstwo 15-letniej Małgosi. Mężczyzna odsiedział 18 lat z wyroku. Teraz okazuje się, że prawdopodobnie jest niewinny. Wrocławska prokuratura wystąpi do Sądu Najwyższego z wnioskiem o wznowienie postępowania w jego sprawie. Mówił o tym w audycji W Gruncie Rzeczy dziennikarz Gazety Wrocławskiej Marcin Rybak. 

2018-03-09, 20:33

Tomasz K. od 18 lat siedzi w więzieniu za gwałt i zabójstwo. Prawdopodobnie jest niewinny
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: flickr/Beck C/CC-BY-SA

Posłuchaj

9.03.18 Marcin Rybak: sprawdziło się powiedzenie, że morderca jest zawsze w pierwszym tomie akt sprawy
+
Dodaj do playlisty

Marcin Rybak zajmuje się sprawą od ponad 20 lat. Do zbrodni doszło w Sylwestra na przełomie 1996 i 1997 roku. Dziś, wszystko wskazuje na to, że pozbawiony wolności został niewinny człowiek.

Jak podkreślił Marcin Rybak, "to śledztwo od początku nie miało szczęścia". - Popełniono wiele błędów, wielu rzeczy nie zrobiono, wiele rzeczy można było zrobić lepiej. Gdzieś, jak przez palce, przeleciał autentyczny, dziś znany sprawca, który siedzi dopiero od czerwca ubiegłego roku – mówił gość Polskiego Radia 24.

Rybak wyjaśnił, że Tomasz K. został zatrzymany i pozbawiony wolności na podstawie trzech, mało wiarygodnych ekspertyz. - Prokuratura przesłuchała świadków. Było to 12 osób, które twierdziło, że Tomasz krytycznej nocy sylwestrowej był w domu w centrum Wrocławia i nie ruszał się stamtąd ani na chwilę. Mimo to prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu – wspominał Rybak. Dodał, że zarówno mecenas, pełnomocnik rodziny, jak i rodzice Małgosi "byli traktowani przez prokuraturę jak intruzi, a nie jak partnerzy".

Jego zdaniem, fakt, że Tomasz K. został pozbawiony wolności, jest „największą tragedią wszystkich, którzy w tym uczestniczyli, włącznie z obserwatorami, czyli dziennikarzami”.

REKLAMA

- Jest powiedzenie starych, doświadczonych policjantów i prokuratorów, że morderca jest zawsze w pierwszym tomie akt sprawy. To się sprawdziło. Już wtedy był człowiek, typowany w 1997 roku, ale przewinął się przez palce. Jakieś ekspertyzy wtedy go wykluczyły mimo że podczas przesłuchania powiedział coś, o czym wiedział tylko morderca – podsumował Marcin Rybak.

Więcej w całej rozmowie.

Gospodarzem audycji był Rafał Dudkiewicz.

Polskie Radio 24/pr

REKLAMA

Godzina emisji: 20:06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej