"Facebook-gate". Politycy wykorzystali dane milionów użytkowników popularnej sieci społecznościowej

Brytyjscy i amerykańscy politycy domagają się wyjaśnień od Facebooka i firmy Cambridge Analytica. Brytyjski dziennik "Guardian" ujawnił, że dane dziesiątków milionów użytkowników Facebooka zostały udostępnione bez ich zgody i wiedzy sztabom wyborczym. 

2018-03-19, 15:44

"Facebook-gate". Politycy wykorzystali dane milionów użytkowników popularnej sieci społecznościowej
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com

Wykorzystano je w kampanii "Leave", agitującej za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Z nielegalnie wykorzystanych danych z Facebooka miał korzystać również sztab wyborczy Donalda Trumpa w czasie kampanii wyborczej. 

Nielegalne machinacje ujawnił Chris Wylie, były szef działu badań firmy Cambridge Analytica. Jak powiedział brytyjskim dziennikarzom, firma nielegalnie zdobyła dane około 50 milionów amerykańskich użytkowników Facebooka. Wykorzystano je, by tworzyć profile psychologiczne wyborców, a następnie indywidualizować przekaz w trakcie kampanii wyborczej Donalda Trumpa.

Sztab Trumpa zapłacił 6 mln dolarów

Jak to było możliwe? Wedle słów byłego menadżera firmy, za operacją miał stać Steve Bannon, były wiceprezes Cambridge Analytica i jednocześnie były szef sztabu wyborczego Trumpa.

- Sztab zapłacił Cambridge Analytica ponad sześć milionów dolarów, a firma chwaliła się, że "zapewniła kampanii wiedzę ekspercką, która pomogła wygrać Biały Dom" – miał powiedzieć Chris Wylie.

REKLAMA

Mechanizm pozyskiwania danych nie był skomplikowany. Jak wyjaśnił Wylie, firma wykorzystała specjalny algorytm, który pobierał - poprzez facebookowe testy i quizy - nie tylko dane użytkowników, którzy wyrazili na to zgodę, ale również dane wszystkich ich znajomych. Już bez ich wiedzy i zgody.

Facebook wiedział o wszystkim

Mechanizm złamania zabezpieczeń popularnej sieci społecznościowej opracował znany mołdawski programista, Alexandr Kogan. Mimo, że w tym wypadku mamy do czynienia z ewidentnym naruszeniem regulaminu firmy Marka Zuckerberga, menadżerowie firmy z Kalifornii nie zrobili nic, by załatać dziurę w systemie ochrony danych.

- Facebook wiedział o tym od co najmniej dwóch lat. Nie zrobili nic, żeby załatać tę lukę w zabezpieczeniach - powiedział Wylie.

Brytyjscy parlamentarzyści i amerykańscy kongresmeni już zapowiedzieli, że będą chcieli przesłuchać szefów obu firm - Alexandra Nixa z Cambridge Analytica i Marka Zuckerberga z Facebooka.

REKLAMA

Ogłosił to Damian Collins, szef parlamentarnej komisji w brytyjskiej Izbie Gmin, która zajmowała się kwestią tak zwanych "fake news" czyli fałszywych informacji w sieci. W pierwszej kolejności komisja zamierza przesłuchać szefa firmy Cambridge Analytica.

- Będę się kontaktował z panem Alexndrem Nixem w przyszłym tygodniu – powiedział poseł Collins. Zapowiedział również, że przesłuchania nie uniknie Mark Zuckerberg, szef Facebooka. – Jest to konieczne, gdyż przedstawiciele firmy, którzy zjawili się na posiedzeniu komisji, nie potrafili odpowiedzieć na najprostsze pytania – powiedział Colllins.

Przesłuchania w tej sprawie odbędą się również w amerykańskim Kongresie. Zapowiedział to członek Izby Reprezentantów, Adam Schiff, szef komisji służb specjalnych (House intelligence committee). Amerykanów szczególnie niepokoją powiązania angielskiej firmy z rosyjskimi służbami wywiadowczymi. Wspomniany programista, Alexandr Kogan, otrzymał granty od rosyjskiego rządu na badanie "stanów emocjonalnych użytkowników Facebooka"

theguardian.com, ms

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej