Umowa na Patrioty podpisana. Będą kosztować 4,75 mld dolarów, trafią do Polski za 4 lata
Szef MON Mariusz Błaszczak podpisał w Warszawie umowę na zakup amerykańskiego systemu rakietowego Patriot. Minister obrony narodowej poinformował, że cena pierwszej fazy programu Wisła to 4 miliardy 750 milionów dolarów. W finalizacji kontraktu ze stroną amerykańską wziął udział prezydent Andrzej Duda.
2018-03-28, 17:56
Posłuchaj
Wcześniej, w listopadzie ubiegłego roku mówiło się o kontrakcie wartym 10 miliardów.
Dostawy w 2022 r.
− To dobra cena. Niezwłocznie przystąpimy do drugiej fazy negocjacji. Dostawy sprzętu nastąpią od 2022 roku" - powiedział Mariusz Błaszczak.
REKLAMA
Minister podkreślił, że system Patriot sprawdził się w wielu państwach i dzięki niemu Polska dołącza do elitarnego grona państw posiadających skuteczną broń. Jak zaznaczył, podpisana dziś umowa jest najwyższym kontraktem zbrojeniowym w historii polskiej armii.
− To kontrakt, dzięki któremu do Polski trafią także nowoczesne technologie na podstawie wynegocjowanego offsetu, ale także na podstawie polonizacji elementów tego systemu polskie firmy będą produkowały elementy wyrzutni, pojazdy służące transportowi oraz systemy łączności - zaznaczył minister.
Szef MON zaznaczył, że ten system Patriot "został kupiony dla Wojska Polskiego również ze względu na to, że w Polsce stacjonują wojska Paktu Północnoatlantyckiego, również wojska Stanów Zjednoczonych". Ten system - podkreślił minister - "zapewni integrację WP z armią Stanów Zjednoczonych".
"Nad Wisłą bezpiecznie. Dzięki temu, że dziś podpisujemy umowę na dostarczenie do Polski nowoczesnego systemu, który sprawdził się w wielu państwach" - powiedział minister obrony. Podkreślił, że to najdroższy kontrakt zbrojeniowy w historii Polski, a dzięki niemu polski przemysł otrzyma nowoczesne technologie i będzie wytwarzał elementy wyrzutni, pojazdy i systemy łączności.
"Minister obrony narodowej wprowadził polską armię, ale także nas, Rzeczpospolitą Polską w zupełnie nowy świat supernowoczesnej technologii, nowoczesnych środków obronnych" - powiedział prezydent podczas środowej uroczystości. Podkreślił, że system jest "niebywale skuteczny" i został sprawdzony w warunkach bojowych.
Zaznaczył, że choć system Patriot jest kosztowny, ma być podstawą polskiej obrony powietrznej przez dziesięciolecia i będzie modernizowany. "To ogromne pieniądze, ale wszyscy doskonale wiemy, także z naszego doświadczenia historycznego, że bezpieczeństwo nie ma ceny" - podkreślił prezydent. Zaznaczył, że najważniejsze jest, żeby system "zaistniał, żebyśmy weszli do tej elity krajów, które system obrony powietrznej Patriot posiadają".
REKLAMA
Podpisano już pierwsze umowy offsetowe z dostawcami systemu obrony powietrznej
W piątek kierownictwo resortu obrony zawarło umowy offsetowe z przedstawicielami Raytheon Company i Lockheed Martin. Wartość kontraktów to prawie miliard złotych.
Jak dodał Mariusz Błaszczak, w ramach umowy Polska otrzyma wyrzutnie z systemem kierowania obroną powietrzną IBCS. "Równolegle trafi on do armii Stanów Zjednoczonych i do Wojska Polskiego" - zapewnił szef MON.
Prezydent Andrzej Duda mówi o „historycznym momencie”
Prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości podkreślał, że "to niezwykły, historyczny moment". " To wprowadzenie Polski w zupełnie nowy świat - supernowoczesnej technologii, nowoczesnego uzbrojenia i nowoczesnych środków obronnych"- dodał.
REKLAMA
Prezydent podkreślił, że nowy system oznacza postęp nie tylko w obronie powietrznej, ale w całych polskich siłach zbrojnych, a wprowadzanie systemów kompatybilnych z sojuszniczymi jest istotne dla modernizacji armii.
Duda przypomniał, że zakup systemu Patriot i jego cena były tematem jego rozmowy z prezydentem USA Donaldem Trumpem latem ubiegłego roku. Prezydent dziękował zespołowi negocjacyjnemu, ministrowi Błaszczakowi, a także poprzedniemu szefowi MON Antoniemu Macierewiczowi, który zabiegał o zakup baterii Patriot z systemem IBCS.
Podkreślał, że bezpieczeństwo w wielu wymiarach jest "znakiem rozpoznawczym rządu PiS". W tym kontekście mówił o zapewnieniu bezpieczeństwa finansowego polskim rodzinom "poprzez uszczelnienie systemu podatkowego i 500 Plus" oraz o bezpieczeństwo wewnętrznym, wspominając, że Błaszczak jako szef MSWiA przywracał zlikwidowane wcześniej posterunki policji.
"Wreszcie znakiem rozpoznawczym rządu jest bezpieczeństwo zewnętrzne, ten fundament bezpieczeństwa państwa, o które musimy dbać razem z naszymi sojusznikami, i dbamy właśnie m.in. poprzez zakup taki jak ten, zakup najnowocześniejszego antyrakietowego i przeciwlotniczego systemu Patriot" - dodał premier.
Przyznał, że negocjacje ze USA były niełatwe. Premier podziękował zespołowi negocjacyjnemu, a także b. szefowi MON Antoniemu Macierewiczowi, który - jak mówił Morawiecki - "ogromnie się starał, wkładał swoje serce w to wszystko". "Bardzo dziękuję również panu ministrowi Błaszczakowi, który w ostatniej, krytycznej, bardzo ważnej fazie negocjacji nadzorował je osobiście i informował mnie na bieżąco o postępach negocjacji i przede wszystkim dbał o to, żeby te reguły offsetowe, czyli wymiana technologii, transfer najnowszych technologii do Polski były jak najbardziej korzystne dla polskiej armii" - powiedział szef rządu.
W pierwszej fazie do Polski trafi 2 zestawy Patriotów
W ramach umowy z USA za cztery lata do Polski trafią 2 baterie, czyli cztery jednostki ogniowe. W każdej z nich jest jeden radar i cztery wyrzutnie. W drugiej fazie umowy polskie wojsko dostanie pozostałe 6 baterii Patriot.
REKLAMA
Patrioty wyposażone w rakiety zwalczające m.in. Iskandery
Zestawy będą wyposażone w pociski PAC-3 MSE, które są zdolne do zwalczania rakiet przeciwnika, między innymi Iskanderów. Polska zamówiła 200 sztuk takich pocisków.
Wszystkie mają do nas trafić w pierwszej fazie realizacji umowy. W drugiej zamierzamy kupić inny rodzaj pocisków, tańszych. W tej chwili są one jeszcze w fazie testów.
Ekspert: podpisanie umowy ws. systemu Patriot podnosi wiarygodność Polski
Podpisanie umowy na dostawę amerykańskich zestawów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot dla Polski to konkretny krok, który podnosi wiarygodność naszego kraju – uważa dr Marcin Terlikowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
REKLAMA
Polska armia posiada obecnie systemy obronne z lat 70-tych
Jego zdaniem posiadanie systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej przez Polskę to „absolutna konieczność”. „Te systemy, które mamy, pochodzą jeszcze z lat 70. i pod wieloma względami w stosunku do współczesnych zagrożeń z powietrza, zwłaszcza rakiet balistycznych i manewrujących, jesteśmy bezbronni” – zaznaczył.
„Istotne jest to, że mamy konkretny krok - umowę, która będzie już mogła się przełożyć na prace związane z wdrożeniem tego systemu, z jego wyprodukowaniem” – powiedział PAP Terlikowski.
„To, że wreszcie podpisujemy umowę na Patrioty, podnosi naszą wiarygodność jako kraju, który nie tylko ma plany, ale też je wdraża, potrafi wynegocjować konkretną umowę, porozumieć się z partnerem i rozpocząć realizację programu, a nie tylko planować modernizację techniczną. Miejmy nadzieję, że za tą umową przyjdą kolejne, dotyczące chociażby śmigłowców czy marynarki wojennej” – wskazał.
Terlikowski przypomniał, że dyskusja na temat modernizacji technicznej wojska toczy się od lat, a o tym, że negocjacje będziemy prowadzili z USA i producentem systemu Patriot, zdecydowano w 2015 roku.
Ważne są terminy i offset
„Wreszcie to robimy. (…) To bardzo dobrze, że mamy tę umowę podpisaną, że mamy konkretne terminy, znamy architekturę systemu, który będzie pozyskany, mamy również umowy offsetowe, które zapewnią transfer pewnych technologii amerykańskich do polskiego sektora obronnego” - powiedział.
Na pytanie o obawy związane z tym, że system, który kupuje Polska, w istocie jeszcze nie działa, Terlikowski powiedział, że o to chodziło, aby kupić system nowocześniejszy, kolejnej generacji.
Polska kupuje system, którego nie trzeba będzie modernizować już za 10-15 lat
„Od samego początku było wiadomo, że Polska nie kupuje uzbrojenia, które wyprodukowane byłoby według gotowych standardów, tylko potrzebuje systemu następnej generacji, która jeszcze nie istnieje. Tak naprawdę kupujemy system, który ma nam zapewnić zdolności na lata do przodu, a nie system, który już od jakiegoś czasu funkcjonuje” - tłumaczył.
Przypomniał, że Szwecja czy Rumunia - do których Polska jest często porównywana - zdecydowały niedawno, że kupią system obrony przeciwrakietowej Patriot w takiej konfiguracji, w jakiej ona funkcjonuje obecnie, „co oznacza, że za lat 10 czy 15 on będzie musiał być modernizowany”.
„Podpisujemy teraz umowę na pozyskanie systemu, który będzie wciąż nowoczesny za te 10 czy 15 lat, a więc mamy zupełnie inny poziom ambicji, zupełnie czego innego oczekujemy od naszych amerykańskich partnerów, niż Rumuni i Szwedzi” – powiedział Terlikowski.
Przypomniał, że podpisana umowa dotyczy pierwszej fazy budowania systemu, kolejne baterie mają być dostarczone w kolejnych latach, w drugiej fazie.
„Ta umowa polega na tym, że mamy wspólnie z Amerykanami zbudować system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej w specjalnej konfiguracji, jaką Polska uznała za konieczną wobec naszych potrzeb operacyjnych i położenia strategicznego. O to chodziło, że chcieliśmy kupić coś, co będzie dobre na przyszłość, kupić następną generację tego rodzaju systemów” – dodał Terlikowski.
Eksperci wojskowi o systemie Patriot: kupujemy nowoczesną wersję
Eksperci pozytywnie oceniają kupno systemu Patriot. Analitycy, z którymi rozmawiała IAR są zgodni, że dzięki umowie z USA polska armia dostanie najnowocześniejszą wersję wyrzutni.
Redaktor naczelny "Nowej Techniki Wojskowej" Mariusz Cielma powiedział, że najważniejszym z punktu widzenia naszej obronności jest dostawa IBCS, czyli nowoczesnego systemu zarządzania polem walki.
Podkreślił, że neutralizację zagrożeń powietrznych trwa nie minuty, a zaledwie sekundy, w związku z tym ważny jest przepływ informacji i szybkie podejmowanie decyzji.
Mariusz Cielma powiedział, że jednym z kluczowych elementów, jaki został wybrany dla systemu Patriot, jest bardzo nowoczesny system dowodzenia, do którego będzie można podłączyć nasze radary.
REKLAMA
To tak nowoczesne rozwiązanie, że nie ma go jeszcze amerykańska armia. System IBCS będzie wchodził na wyposażenie wojska naszych sojuszników równolegle z tym, jak rozpoczną się dostawy do Polski.
Przeskok technologiczny dla polskiej armii
Ekspert magazynu wojskowego "Raport" Michał Likowski zwraca z kolei uwagę na "przeskok technologiczny", jak dzięki podpisanej dzisiaj umowie dokona się w naszej armii.
Polska armia dysponuje obecnie postradzieckich systemem obrony przeciwrakietowej
Analityk przypomina, że obecnie wojsko nie dysponuje żadnym - oprócz poradzieckich wyrzutni - uzbrojeniem antyrakietowym. Podkreślił, że polska armia zyska zdolność do przechwytywania klasycznych celów powietrznych na dużych odległościach, nawet 100 kilometrów, a także zdolność do ochrony celów punktowych przeciwko pociskom balistycznym.
Atutem systemu Patriot jest jego uniwersalność
Publicysta wojskowy "Polski Zbrojnej" Krzysztof Wilewski oceniając kontrakt ze Stanami Zjednoczonymi podkreślił, że jego wartością jest uniwersalność. To system, który będzie wykorzystywany nie tylko przez jednostki rakietowe, ale także przez artylerię. Krzysztof Wilewski podkreślił, że jeżeli mamy artylerię zdolną razić przeciwnika na 40 kilometrach, to musimy również mieć się czym bronić przed atakami z powietrza. Dodał, że system Patriot jest także gotów odeprzeć zagrożenie zwane deeskalacyjnym uderzeniem atomowym. "Rosja dała sobie prawo do punktowego uderzenia atomowego po to, żeby jakikolwiek to zabrzmi, nie wywołać wojny i na takie zagrożenie Patriot jest gotowy" - dodał.
REKLAMA
NRG, IAR, PAP, jk
REKLAMA