Liturgia Męki Pańskiej. "Krzyż jest znakiem ofiarnej i prawdziwej miłości"

Bądźmy świadkami krzyża i jego miłości, bo krzyż Chrystusa miał szczególne znaczenie, gdyż na tym krzyżu umierał Bóg człowiek - mówił podczas liturgii Męki Pańskiej w archikatedrze warszawskiej bp pomocniczy archidiecezji warszawskiej Rafał Markowski.

2018-03-30, 21:40

Liturgia Męki Pańskiej. "Krzyż jest znakiem ofiarnej i prawdziwej miłości"
Metropolita warszawski, kardynał Kazimierz Nycz podczas Triduum Paschalnego - Centralnej Drogi Krzyżowej w Warszawie. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Liturgia, w której uczestniczył metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz, skupiona była na adoracji krzyża i złożeniu ciała Chrystusa do symbolicznego grobu.

W wielkopiątkowej liturgii słowa naczelne miejsce zajmuje opis męki pańskiej wg świętego Jana. Rozważano biblijny opis męki i śmierci Chrystusa na krzyżu, a potem adorowano i uczczono Krzyż Święty. Liturgia podkreślała bardziej chwałę odkupienia przez krzyż niż poniżenia przez mękę.

Przed adoracją bp Markowski w homilii podkreślił, że krzyż Chrystusa miał szczególne znaczenie, bo na tym krzyżu "umierał Bóg człowiek, który z całą świadomością i dobrowolnością podjął ten krzyż i to wszystko, co z tym krzyżem się wiązało - z bezmiarem cierpienia, upokorzenia i wzgardzenia, tylko po to, żeby na tym krzyżu przywrócić nam utraconą godność dzieci bożych".

Powiązany Artykuł

droga 280.jpg
Procesja drogi krzyżowej w Jerozolimie

Nawiązując do cierpienia Maryi pod krzyżem Chrystusa bp Markowski powiedział, że niekiedy doświadczamy takich chwil, kiedy jesteśmy przy kimś bardzo bliskim, przy kimś kogo bardzo kochamy, a ktoś na naszych oczach gaśnie, odchodzi i umiera. Wtedy, kiedy już nic nie możemy zrobić, nie możemy pomóc, możemy tylko być, trwać i współcierpieć.

Dodał, że my też niesiemy swój krzyż przez swoje życie. - To jest krzyż naszych obowiązków, odpowiedzialności, naszych radości i naszych cierpień, krzyż choroby, trudnych doświadczeń. To jest krzyż, którego nieraz chcielibyśmy się pozbyć, to krzyż, od którego nieraz chcielibyśmy uciec. A jednak patrząc na Maryję musimy zrozumieć, że podejmując ten krzyż, który jest nam przeznaczony w naszym życiu, dopiero dzięki temu krzyżowi możemy zrozumieć prawdziwą godność, jaką zostaliśmy obdarzeni - mówił bp Markowski.

Podkreślił jednocześnie, że "krzyż jest znakiem ofiarnej i prawdziwej miłości, to jest znak, który nikomu nie grozi, nikomu nie wyrządzi krzywdy".

Dodał, że to jest ten "krzyż i ta miłość, która jest w stanie pokonać wszelką niechęć, wszelkie podziały, nawet ludzką nienawiść. To jest ten krzyż, który jest w stanie pojednać każdą rodzinę, każde społeczeństwo i cały świat, w którym żyjemy".

Po zakończeniu liturgii eucharystycznej Najświętszy Sakrament przyniesiono do symbolicznego Grobu Pańskiego.

Wieczorem kardynał Nycz poprowadził staromiejskimi ulicami wielkopiątkową Drogę Krzyżową. Na jej zakończenie przed kościołem św. Anny metropolita warszawski skierował słowo pasterskie do mieszkańców stolicy.

fc

Polecane

Wróć do strony głównej