Pluta im starszy tym lepszy
Mimo 36 lat koszykarz Anwilu Włocławek - Andrzej Pluta nie zamierza kończyć kariery.
2010-05-31, 08:53
Andrzej Pluta z Anwilu Włocławek 15. sezon w ekstraklasie koszykarzy zakończył wicemistrzostwem Polski i w dorobku ma już osiem medali, w tym dwa złote. 36-letni zawodnik nie zamierza żegnać się z parkietem i chce kontynuować karierę.
W tym sezonie Pluta wystąpił w 34 spotkaniach Tauron Basket Ligi, w których zdobywał średnio 12,4 pkt. W finale Anwil przegrał z Asseco Prokom Gdynia 0:4. Ostatnie dwa mecze we Włocławku były zacięte i zakończyły się minimalną przewagą Asseco - 79:76 i 80:79.
Pluta przyznał, że na Asseco w tym sezonie nie było mocnych:
"Zespół Asseco zasłużenie zdobył mistrzostwo, grał bardziej dojrzale, choć wynik finałowej rywalizacji nie oddaje walki na parkiecie. Patrząc na cały sezon jestem zadowolony z naszego srebra. To był dla mnie i dla Anwilu dobry czas. Możemy być z siebie dumni. Czuję się świetnie i nie zamierzam kończyć kariery. Nie ukrywam, że chciałbym zostać we Włocławku".
Słabszą formę w finałach Pluta tłumaczy kontuzją stawu skokowego, której doznał w trzecim meczu półfinałowym z Polpharmą Starogard Gd.
"Wypadłem z treningów na ponad 10 dni. Nie mogłem normalnie biegać, rzucać. Gdy wróciłem na trzecie spotkanie finału brakowało mi ogrania. Z kolei w końcówce czwartego meczu czułem zmęczenie, bo rytm treningów został zachwiany. Graliśmy nierówno, a poza tym brakowało nam zmian po kontuzji Mujo Tuljkovica i kłopotach zdrowotnych Dru Joyce'a" .
Doświadczony zawodnik urlop spędzi aktywnie, będzie także pomagał żonie w domu.
"W czerwcu lecimy z dzieciakami do Turcji, by wygrzać się i złapać trochę słońca, bo w Polsce się nie zanosi na prawdziwe lato. Potem będziemy w domu, na Śląsku. Będę kosił trawnik i pomagał żonie, która lubi prace bardziej męskie - tapetowanie, malowanie... za którymi nie przepadam. Zawsze służę jej pomocą - przyniosę drabinę, pędzelek. Na pewno będę wypoczywał aktywnie"
REKLAMA
dm
REKLAMA