Kubica: musimy wykorzystać potencjał naszych bolidów (Galeria zdjęć)

W ten weekend kierowcy F1 będą walczyć o punkty podczas Grand Prix Australii na torze Albert Park. Dość szybki obiekt w Melbourne powinien odpowiadać Kubicy.

2010-03-24, 21:08

Kubica: musimy wykorzystać potencjał naszych bolidów (Galeria zdjęć)
"Bardzo odpowiadają mi tory uliczne, choć Albert Park nie jest typowym torem ulicznym, to jednak jeździ się na nim podobnie. Jest dosyć wymagającym obiektem i każdego dnia panują na nim inne warunki, bo z każdym okrążeniem jest coraz bardziej nagumowany. Najbardziej trzeba uważać na piątkowych treningach, żeby nie wylądować na ścianie" - powiedział Kubica.

"Najwięcej problemów jest tu zawsze z przyczepnością, więc przygotowując się do wyścigu najwięcej uwagi musimy poświęcić sterowności bolidu i jego stabilność podczas hamowania. Ciężko się tu wyprzedza, bo poza torem jazdy tor jest dość brudny. Największe szanse daje zakręt numer trzy oraz 13. Po pierwszym starcie w Bahrajnie i porównaniu możliwości innych ekip utwierdziłem się w przekonaniu, że Albert Park będzie dla nas dobrym torem, na którym uda nam się wykorzystać potencjał naszych bolidów" - dodał.

Przed dwoma tygodniami Kubica miał pecha podczas Grand Prix Bahrajnu inaugurującego sezon MŚ. Zaraz po starcie z jadącego tuż przed nim pojazdu Australijczyka Marka Webbera z Red Bull-Renault wydobyła się chmura czarnego dymu, przez co Polak musiał wyhamować, a w zamieszaniu w bok jego Renault uderzył Niemiec Adrian Sutil z Force India-Mercedes. Po tym incydencie obaj spadli na koniec stawki.

W dalszej części wyścigu Kubica odrobił część strat, ale zdołał się przesunąć na 11. pozycję. Drugi kierowca francusko-luksemburskiej ekipy Rosjanin Witalij Pietrow zakończył swój debiut w Formule 1 po 14 okrążeniach. Zjechał do alei serwisowej zmienić opony, ale już nie wrócił na tor, bowiem technikom nie udało się usunąć problemów technicznych w jego R30.

"Zimę przepracowaliśmy bardzo solidnie, więc dobrze byłoby się wreszcie zrównać z konkurencją. Mimo nieprzewidzianych zawirowań prasę swojego bolidu w Bahrajnie oceniam raczej pozytywnie, choć na pewno nie wykorzystaliśmy całego naszego potencjału w kwalifikacjach i w wyścigu, bo w obu przypadkach realne było siódme miejsce" - powiedział Polak.

"Nasz bolid ma dużo mocnych stron i wciąż mocno pracujemy nad poprawą osiągów. A wyścig z czasem odbywa się nie tylko na torze, ale i w fabrykach, które ciągle produkują ulepszone części. W Enstone nasz team pracuje nad poprawkami 24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu" - dodał.

dp, PAP


źr. east news

[----- Podzial strony -----]

źr. east news

[----- Podzial strony -----]

REKLAMA

źr. east news

[----- Podzial strony -----]

źr. east news

[----- Podzial strony -----]

REKLAMA

źr. east news

[----- Podzial strony -----]

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej