Niemcy wyszli na ulice w proteście przeciwko antysemickim atakom
Około 2,5 tysiąca osób w Berlinie wyszło na ulice, by wyrazić poparcie dla społeczności żydowskiej i przeciwko nasilającemu się antysemityzmowi. Podobne manifestacje odbyły się w Kolonii, Erfurcie, Magdeburgu, Poczdamie i innych niemieckich miastach.
2018-04-25, 21:30
Posłuchaj
- Dla antysemityzmu nie ma w naszym mieście miejsca - mówił burmistrz Berlina Michael Mueller.
Przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech Josef Schuster przestrzegał przed bagatelizowaniem zjawiska antysemityzmu. Zwracał uwagę, że wielu Żydów w Niemczech boi się przyznawać publicznie do swojej religii. - Dość już - mówił Schuster, wskazując, że żydowscy rodzice mówią swoim synom, by zdejmowali jarmułki poza synagogą, a córkom - żeby w metrze chowały pod sweterkiem naszyjnik z gwiazdą Dawida.
Napaść za jarmułki
Wiece w niemieckich miastach zostały zorganizowane jako odpowiedź na atak na 21-letniego Izraelczyka i 24-letniego Niemca w berlińskiej dzielnicy Prenzlauer Berg. Obaj nosili tradycyjne żydowskie nakrycia głowy.
Jeden z napastników, mówiący po arabsku, zaatakował Izraelczyka paskiem, a po chwili próbował uderzyć butelką. Izraelczyk został lekko ranny, jego towarzysz nie odniósł obrażeń. Według 21-latka napaść nie była poprzedzona żadną kłótnią. Do ataku przyznał się 19-letni uchodźca syryjski.
Według berlińskiej organizacji RIAS monitorującej akty antysemityzmu w 2017 roku w Berlinie doszło do 947 incydentów o charakterze antysemickim, w tym 18 napaści.
kpln