Kto zyskał a kto stracił na zakazie handlu w niedzielę?
Po kilku tygodniach obowiązywania nowej ustawy już można wstępnie ocenić - kto zyskał, a kto stracił na zakazie handlu w niedzielę? Klienci powoli przyzwyczajają się do nowych rozwiązań. Niektórzy handlowcy liczą zyski a niektórzy straty.
2018-04-27, 07:30
Posłuchaj
Minęło zaledwie kilka tygodni od wprowadzenia w życie ustawy o częściowym zakazie handlu w niedzielę, ale już teraz można ocenić jaki był jej wpływ na rynek.
- Uważam, że nie ma tych, którzy na niej skorzystali. Duże firmy, sieciówki są niezadowolone, bo jest to utrudnienie aczkolwiek trzeba powiedzieć, że wśród nich są dwie, trzy firmy, które bardzo mocno zainwestowały w ceny, specjalne linie produktowe, promocje i one na tym wygrają - mówi w radiowej Jedynce Andrzej Faliński z Forum Dialogu Gospodarczego w rozmowie z Elżbietą Mamos.
Natomiast zdaniem Falińskiego, ci których nie stać na takie techniki zaczną tracić klientów.
Na pewno straciły nie tyle sklepy, ale centra handlowe - teoretycznie mogą być otwarte mniejsze sklepy.
REKLAMA
- Centra handlowe tracą z podstawowego powodu. Zabrano im jedną siódmą czasu pracy i ograniczano napływ klientów. To tylko kwestia czasu kiedy będą renegocjowane ceny kontaktów oraz redukować niektóre usługi np. ochronę, czy utrzymanie czystości - podkreśla Faliński.
Ustawa miała w założeniu zagwarantować czas wolny w niedzielę pracownikom dużych sieciowych sklepów i wspomóc handel w małych, prywatnych sklepikach osiedlowych. Czy te sklepy rzeczywiście zyskały na zmianie?
- Jedni tak, drudzy nie. Są sklepy, które mają w niedziele większe przychód niż dotychczas, ale jednocześnie są inne sklepy, które tego nie doświadczyły - dodał ekspert.
Wartość rynku dóbr szybko zbywalnych jest szacowana na ponad 250 mld zł i jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się sektorów polskiej gospodarki.
REKLAMA
Elżbieta Mamos, kw
Polecane
REKLAMA