"Rządy Pieniądza": co oznacza dla kierowców i rynku opłata emisyjna?

Ekonomiści, goście "Rządów Pieniądza" w Polskim Radiu 24 zwracają uwagę, że temat opłaty emisyjnej, za którą opowiedział się Sejm, jest szerszy i budzi pytania nie tylko o ewentualny wzrost cen na stacjach paliw. Eksperci zwracali uwagę m.in. na kwestię tego, na co trafią pozyskane w ten sposób środki.

2018-06-08, 10:49

"Rządy Pieniądza": co oznacza dla kierowców i rynku opłata emisyjna?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay

Posłuchaj

Rządy Pieniądza 08.06.2018 - cz.1 (Polskie Radio 24)
+
Dodaj do playlisty

Opłata ma wynieść 80 złotych od każdego 1000 litrów benzyny i oleju napędowego. Koncerny PKN Orlen i Lotos zadeklarowały, że zmiany nie bedą miały wpływu na ceny na stacjach.

Kamil Maliszewski z Domu Maklerskiego mBanku przyznał, że nie do końca rozumie sens takich deklaracji i samej konstrukcji nowej opłaty.

- Zastanawiam się, jaki jest sens, żeby przekładać te pieniądze z kieszeni tego koncernu za pośrednictwem opłaty paliwowej z powrotem do budżetu, skoro równie dobrze państwo mogłoby te środki odzyskać z dywidendy lub podatku od zysku w tych przedsiębiorstwach. Cały pomysł jest dość paradoksalny i wydaje się, że nie zostanie to w pełni skompensowane w cenach hurtowych  - mówił. Jak dodał, ceny paliwa na stacjach z pewnością wzrosną, niewiadomą pozostaje natomiast skala tej podwyżki.

Drożej nie będzie, przynajmniej w krótkiej perspektywie

Ekonomista i były wiceminister finansów Cezary Mech zwrócił uwagę, że Skarb Państwa nie jest 100-procentowym udziałowcem Orlenu i Lotosu, więc sprawa nie jest taka prosta. Jak zaznaczył, zapewne wraz z wprowadzeniem opłaty emisyjnej wzrostu cen paliw na stacjach benzynowych nie będzie. Zastrzegł przy tym, że można jednak spodziewać się, że producenci będą chcieli sobie zrekompensować wzrost obciążeń. Zwrócił uwagę też na inny aspekt sprawy - na co przekazywane będą pieniądze z opłaty emisyjnej. W założeniu środki mają trafiać m.in. na rozwój elektromobilności. Cezary Mech wskazywał, że będzie to de facto wsparcie nieefektywne, bo do rozwoju aut elektrycznych będziemy dopłacali.

REKLAMA

Rozwój elektromobilności słusznym kierunkiem?

Z kolei Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej mówiła o tym, ze w Polsce nadal jest problem z infrastrukturą dla elektromobilności - mamy zbyt mały punktów ładowania. Z tego powodu - wskazywała - zamiast przekazywać środki na elektromobilność możnaby się np. zastanowić nad ograniczeniem importu starych aut do Polski, a stawiać na te nowsze, z lepszymi parametrami emisji spalin.

W "Rządach Pieniądza" eksperci rozmawiali jeszcze m.in. o kwestii podwyżek w budżetówce.

Gospodarzem audycji była Anna Grabowska.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, md

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej