Krzysztof Czabański: niebezpieczeństwa dla wolności mediów są poważne
- Nie jest tak, że jak wkroczyliśmy w demokrację po 1989 roku, to niebezpieczeństwa dla wolności mediów zniknęły. Część mediów komercyjnych jest zaangażowana i stronnicza politycznie. Do tego stopnia, że odrzuca wszystko co zrobi rząd, bez analizy i dyskusji. Jest wojującą stroną, jakby zbrojnym ramieniem partii opozycyjnych, to jest uprawianie propagandy - mówił w Polskim Radiu 24 szef Rady Mediów Narodowych.
2018-06-10, 13:41
Posłuchaj
Krzysztof Czabański nawiązał w ten sposób do swojej wypowiedzi podczas sobotniego spotkania z wyborcami. Powiedział wtedy, że cenzura w PRL-u była nieraz mniej dokuczliwa, niż cenzura w postaci właściciela we współczesnych mediach komercyjnych.
Przewodniczący Rady Mediów Narodowych wyjaśnił, że była to "myśl wyostrzona". Miała ona pokazać, że także w państwie demokratycznym istnieją niebezpieczeństwa dla wolności mediów. - Trzeba niektóre rzeczy wyostrzać żeby przebić się przez szum medialny - tłumaczył.
Przypomniał również, że pojawiają się zarzuty jakoby media publiczne uprawiały propagandę. - Media publiczne są zobowiązane do tego żeby przedstawiać racje obozu władzy. Nie dlatego żeby się podlizywać. Dlatego, że obóz władzy realizuje program wybrany przez obywateli w demokratycznych wyborach. Dziwne byłoby gdyby realizacja tego programu nie była przedstawiana opinii publicznej - tłumaczył rozmówca Polskiego Radia 24.
Przewodniczący RMN odniósł się również do obecności kapitału zagranicznego na rynku medialnym w Polsce. - Nie mamy nic przeciwko temu żeby kapitał zagraniczny wchodził do Polski, był elementem rozwoju również w obszarze mediów. Jednak Polska stara się o poprawę swojej sytuacji w UE. To powoduje nieraz wejście w konflikty z innymi państwami, m.in. z Niemcami. Gdy media będące własnością kapitału niemieckiego atakują nasz rząd powstaje pytanie czyją rację stanu realizują? - zastanawiał się Krzysztof Czabański. Tłumaczył przy tym, że nie chodzi o zakazy, ale o to, by wzmacniać polskie inicjatywy wydawnicze, niezależnie od poglądów politycznych ich właścicieli. - Niech ten kapitał będzie nasz, związany z naszym krajem - powiedział.
Zdaniem Czabańskiego hasło repolonizacji mediów jest mylące. - Chodzi o to żeby nie było nadmiernej koncentracji na rynku medialnym. Jeśli ktoś jest właścicielem regionalnego dziennika, to żeby nie mógł mieć regionalnej stacji radiowej, żeby nie było krzyżowej dominacji na runku, by odbiorca nie był skazany na jednego wytwórcę informacji i poglądów - podkreślił. Dodał przy tym, że są to trudne przedsięwzięcia, które muszą być realizowane zgodnie z prawem europejskim.
Data emisji: 10.06
REKLAMA
Godzina emisji: 12.36
PR24/tj
Polecane
REKLAMA