Bez konkretów po miniszczycie ws. imigrantów

Posłuchaj

25.06.18 Debata Poranka: bez konkretów po miniszczycie ws. imigrantów

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Spotkanie zwołał na prośbę kanclerz Angeli Merkel szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Niemiecka kanclerz podlega silnym naciskom wewnętrznym ze strony bawarskiej CSU. Horst Seehofer (CSU), niemiecki minister spraw wewnętrznych, zażądał bowiem zaostrzenia prawa azylowego do końca czerwca, m.in. zakazu wjazdu dla imigrantów, jeśli zostali już zarejestrowani w innym kraju UE. Wbrew oczekiwaniom spotkanie nie przyniosło rozstrzygnięcia. Włosi chcą karać finansowo za odmowę przyjmowania uchodźców, Francja dopuszcza utworzenie zamkniętych centrów na terenie Unii dla uciekinierów, a Niemcy chcą dwustronnych umów, by móc ich odsyłać. Uczestnicy spotkania rozmawiali m.in. na temat wysadzania na ląd migrantów uratowanych podczas misji poszukiwawczych na Morzu Śródziemnym. Według źródeł unijnych choć jest zgoda co do potrzeby utworzenia platform (centrów przyjmowania) dla takich osób, to nie ma jasnego zrozumienia, gdzie i na jakich zasadach miałyby one działać.

Igor Szczęsnowicz stwierdził, że szanse na kompromis ws. migracji są "bardzo niewielkie". - Solidarność europejska w tej sprawie nie istnieje, wiele krajów ciągnie ten wózek w zupełnie inną stronę. Ten szczyt to spotkanie, którego bardzo chciała Angela Merkel, a Macron, który ma różne pomysły i jest bardzo prędki w wydawaniu osądów politycznych i machaniu szabelką chętnie się do niego dołączył. To utopijna polityka Unii, która wymaga od państw na siłę przyjmowania uchodźców, którzy nie chcą być w takim kraju jak Polska, która, przypominam, przyjmuje bardzo wielu uchodźców i imigrantów ze wschodu. Nie sądzę, żeby te pomysły wzbudziły jakikolwiek poklask i żeby do czegokolwiek konkretnego doszło - ocenił.

Zdaniem Bogusława Chraboty, redaktora naczelnego Rzeczypospolitej, dotychczasowa koncepcja związana z relokacją uchodźców nie zdała egzaminu i trzeba szukać nowych rozwiązań.- Nikt w Europie nie wykonał tych kwot z 2015 roku i wykonać nie mógł. To tylko pokazuje jak niedobry był to mechanizm. Ta relokacja wedle sztywnych kwot była bezsensu, kompletnie wbrew oczekiwaniom tych uchodźców, których motywacja pobytu w Europie jest jedna – chcą dobrze życ i to najlepiej z dobrym socjalem. Ani Polska, ani Węgry, ani Czechy, ani Słowacja nie są krajami, które by to marzenie spełniały. Jest to błąd inicjalny, że tego typu mechanizm włączono - stwierdził. - Powinien powstać inny mechanizm i uważam, że Polska powinna w tym  uczestniczyć – pokazywać i realizować swoje stanowisko, wypracowywać metodę. Do tego obliguje nas traktat europejski i własne ambicje uczestniczenia w wielkiej polityce - dodał.

Piotr Gursztyn zwrócił natomiast uwagę na niepokojące sygnały płynące ze słów Angeli Merkel, która powiedziała po spotkaniu: "Tam, gdzie będzie to możliwe, chcemy znaleźć europejskie rozwiązania; tam, gdzie będzie to niemożliwe, to konieczne będą dwustronne uzgodnienia". Zdaniem Gursztyna "jest to kolejne obchodzenie różnego rodzaju praw i formatów europejskich". Zaznaczył też, że problem migracyjny należy rozpatrywać w szerokim ujęciu. - Na południu od Europy znajduje się miliardowy kontynent afrykański z ogromnym przyrostem naturalnym i te krótko wymiarowe rozwiązania to takie trochę "dojutrkowanie". Powinniśmy zadać sobie pytanie jak Europa ma postąpić wobec tego nacisku demograficznego. Pojemność Europy jest ograniczona, społeczeństwa europejskie nie chcą przyjmować imigrantów. Wcześniej czy później większość krajów europejskich będzie zaostrzała prawo imigracyjne prędzej niż je luzowała - ocenił.

Więcej w całej rozmowie.

Gospodarzem audycji był Stanisław Janecki.

Polskie Radio 24/rr/IAR

Debata Poranka w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje

______________________

Data emisji: 25.06.2018

Godzina emisji: 08:10