Niskie bezrobocie to kłopoty firm. Skąd brać pracowników?

5,9 procent wynosi obecnie stopa bezrobocia w Polsce. To oznacza mniej niż milion zarejestrowanych bezrobotnych i kłopoty, sygnalizowane przez przedsiębiorców, ze znalezieniem osób do pracy. Stąd sięganie nie tylko po pracowników zza wschodniej granicy, ale także z bardzo odległych krajów, jak Bangladesz, Indie, Nepal czy Filipiny. Z drugiej strony mamy w kraju ponad 13 milionów osób biernych zawodowo - mówi Roman Przasnyski, analityk Gerda Broker.

2018-07-26, 08:24

Niskie bezrobocie to kłopoty firm. Skąd brać pracowników?
Dane GUS o płacach i zatrudnieniu są lepsze niż oczekiwał rynek.Foto: shutterstock

Posłuchaj

Niskie bezrobocie to kłopoty firm. Skąd brać pracowników? (Aleksandra Tycner/Naczelna Redakcja Gospodarcza)
+
Dodaj do playlisty

Ekspert wyjaśnia, że ta bierność jest spowodowana różnymi przyczynami, zaczynając od niepełnosprawności czy choroby, a kończąc na nauce. Wskazuje, że jeśli zawęzimy tę 13-milionową grupę do osób w wieku produkcyjnym, to okazuje się, że mamy 5,2 miliona osób, które potencjalnie można zaktywizować.

Roman Przasnyski uważa, że taką próbę warto by podjąć. Jednocześnie przyznaje, że rząd nie ma do tego zbyt wielu narzędzi, choć aktywizacji może sprzyjąć sytuacja na rynku pracy i rosnące wynagrodzenia. Jego zdaniem władze mogłyby zająć się odbudową infrastruktury i lokalnych połączeń, a także położyć większy nacisk na szkolenie ludzi.

Płaca musi być wyższa

Andżelika Majewska, wiceprezes firmy LeasingTeam zwraca uwagę, że pracodawcy mogą mieć problem ze sprostaniem wymaganiom płacowym takich osób, bo wiele z nich otrzymuje rozmaite świadczenia od państwa i jeśli różnica będzie zbyt mała, to nie będzie im się opłacać, by chodzić do pracy na 8-10 godzin dziennie.

- Skłonienie takich osób do pracy wymagałoby zaspokojenia ich potrzeb płacowych na dużo wyższym poziomie niż dotychczas, a dzisiaj nie ma takiej możliwości - podkreśla.

"Import" pracowników nieunikniony

Zatem i obecnie, i długofalowo z powodów demograficznych nie obejdziemy się  bez pracowników zagranicznych. Trzeba się nawzajem poznać. Andżelika Majewska mówi, że do Ukraińców już się przywyczailiśmy, ale inaczej jest na przykład w przypadku pracowników z Dalekiego Wschodu. Dodaje, że w przypadku takich osób zderzamy się z kompletnie inną rzeczywistością, z ludźmi z innego kręgu kulturowego, z innymi przyzwyczajeniami i zachowaniami.

- Nie zawsze jesteśmy się w stanie do tego szybko przyzwyczaić - zaznacza.

Polska atrakcyjna dla imigrantów zarobkowych

Jak pokazuje raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju - OECD,  Polska jest bardzo wysoko w rankingu krajów atrakcyjnych dla imigrantów zarobkowych z różnych stron świata. To w nie najgorszym świetle stawia naszych pracodawców i chyba potwierdza rodzimą gościnność. Bo  konkurencja o pracowników w samej Europie jest ogromna. 

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Aleksandra Tycner, md

Polecane

Wróć do strony głównej