Przedstawiciele "Nord Stream2" nie widzą zagrożeń dla budowy gazociągu
Zastępca dyrektora do spraw komunikacji w spółce "Nord Stream2" Jens D. Mueller w rozmowie z Polskim Radiem przyznał co prawda, że Dania nie wydała jeszcze zezwolenia na budowę gazociągu, to jednak spółka ma alternatywne rozwiązanie.
2018-08-16, 11:15
Zgodnie z nową ustawą Dania może odrzucić plany budowy gazociągu, jeśli uzna, że projekt może zaszkodzić bezpieczeństwu państwa lub polityce zagranicznej.
Dania nie przeszkodzi
"Posiadamy już cztery z pięciu potrzebnych zezwoleń" - powiedział PR Mueller. Dodał, że jeżeli duński rząd nie wyda zgody na budowę gazociągu na duńskich wodach terytorialnych, to spółka "Nord Stream2" już złożyła wniosek o zgodę na położenie gazociągu w ich wyłącznej strefie ekonomicznej. Potwierdził to także w rozmowie z Polskim Radiem rzecznik prasowy "Nord Stream2" Steffen Ebert.
"Drugi wniosek, który złożyliśmy w Danii, dotyczący budowy gazociągu w duńskiej strefie ekonomicznej, nie podlega restrykcyjnej rządowej ustawie. Tam obowiązują międzynarodowe konwencje dotyczące instalowania rurociągów'" - powiedział Ebert.
REKLAMA
Gazociag powstanie terminowo
Rzecznik spółki zapewnił, że budowa gazociągu przebiega terminowo. "Chcemy, aby gazociąg był gotowy pod koniec 2019 roku i nic nie wskazuje na to aby było inaczej" - zapewnił Ebert.
W tym tygodniu Rosja wydała zgodę na budowę gazociągu "Nord Stream2" na swoich wodach terytorialnych. Niemcy w marcu tego roku jako pierwszy kraj wydały wszelkie potrzebne zezwolenia na rozpoczęcie budowy gazociągu na swych wodach terytorialnych i ekonomicznych.
IAR, ak, NRG
REKLAMA
REKLAMA