Sadownicy walczą o swoje. Uwagi do umowy kontraktacyjnej
Związek Sadowników RP przedstawił uwagi do założeń projektu umowy kontraktacji owoców przedstawionych przez resort rolnictwa. Zdaniem sadowników stronami umowy mogą być wyłącznie producent i zakład przetwórczy.
2018-08-29, 14:01
W opinii Związku Sadowników stronami umowy mogą być wyłącznie producent i zakład przetwórczy, a nie "nabywca" i "odbiorca", gdyż taki zapis spowoduje, że nabywcą może być każdy - np. firma pośrednicząca czy punkt skupu. Natomiast zapis ten ma ograniczyć obrót do dwóch kluczowych podmiotów producenta owoców i zakładu przetwórczego.
Jakie zapisy?
Zdaniem tej organizacji dokument powinien nosić nazwę "umowy kontraktacyjnej".
W umowie powinien znaleźć się zapis dotyczący ceny. Ma to być "cena pokrywająca koszty produkcji wynoszące xx zł/kg obliczane przez np. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarski Żywnościowej przedstawione do wiadomości publicznej do końca lutego każdego miesiąca". W dokumencie tym powinien być także zapis dotyczący okresu, na jaki zostanie zawarta umowa, a także czas zawarcia takiej umowy (np. do końca marca każdego roku).
Obligatoryjne postulaty
Związek Sadowników RP przedstawił też obligatoryjne postulaty, bez spełnienia których umowa kontraktacyjna traci na znaczeniu. Są to: wprowadzenie powszechnego systemu szacowania zbiorów oraz rzetelnych średnich plonów z hektara danej plantacji.
REKLAMA
Konieczne jest ponadto uproszczenie zasad zatrudnienia pracowników sezonowych. Wprowadzenie zmian w systemie zatrudniania, wydłużyło proces zatrudniania, co niekorzystnie wpłynęło na chęć podejmowania przez pracowników sezonowych pracy w naszym kraju - uważa Związek Sadowników RP.
Przemysł nas wykorzystuje
Zdaniem sadowników, przemysł ich wykorzystuje skupując owoce po zbyt niskich cenach nie gwarantujących uzyskania jakiegokolwiek zysku. Organizacje przetwórców wskazują zaś na nadprodukcję owoców i trudności w sprzedaży przetworzonych produktów.
PAP, ak, NRG
REKLAMA