Ośmielił się zażartować z furii Sereny Williams i podpadł. "Mogłabyś po prostu dać jej wygrać?"

Podczas finału US Open 2018 sytuacja rozwijała się - jak to mówią synoptycy - bardzo dynamicznie. Pierwszego seta pewnie wygrała Naomi Osaka, Serena zakończyła tę część meczu lekko zdenerwowana. Kilka tygodni wczesniej Amerykanka przegrała z Japonką.

To, co się działo później przejdzie do historii tenisa. Sytuację opisuje cały świat. Powstało mnóstwo artykułów, nie tylko w mediach tych sportowych. Wielu ekspertów wypowiedziało się na temat zdarzeń na korcie centralnym w Nowym Jorku i pewne jest, że ocena tego co tam się wydarzyło może być rożna, ba nawet ci sami ludzie jednego dnia są za, a kolejnego przeciw Serenie lub odwrotnie. 

Powiązany Artykuł

Kto kogo okradł w finale US Open? Serena Williams na wojnie podczas bitwy z Naomi Osaką

Zaczęło się od tego, że w pewnym momencie, trener Sereny zaczął jej podpowiadać jak ma grać, co jest zabronione. Serena dostała ostrzeżenie od sędziego i się zdenerwowała. Uważała, że nie było żadnego coachingu, choć po meczu przyznał się do tego jej szkoleniowiec Patrick Mouratoglou. Później Serena została ukarana odebraniem punktu za złamanie rakiety, aż w końcu odebraniem gema, za nazwanie arbitra złodziejem. Ostatecznie mecz przegrała, a finał był taki, że Japonka, która po raz pierwszy triumfowała w finale turnieju wielkoszlemowego ... płakała i przepraszała za to, że pokonała faworytkę.   

Serena tłumaczyła po meczu, że sędzia ją ukarał, a tak się nie dzieje, gdy na korcie dyskusje z arbitrem prowadzą mężczyźni. – Nigdy nie ukarał mężczyzny karnym gemem za to, że facet nazwał go złodziejem. Widziałam, jak zawodnicy obrażali arbitrów w przeróżny sposób i nie ponosili tego konsekwencji. Jestem tutaj, by walczyć o prawa i równość wobec płci – grzmiała Williams. 

REKLAMA

Wydarzenia te postanowił skomentować znany grafik Mark Knight, który w australijskim wydaniu "The Herald Sun" opublikował karykaturę wściekłej Sereny. Na rysunku obok rozzłoszczonej tenisistki leży smoczek, a sędzia meczu pyta rywalkę Sereny: mogłabyś po prostu dać jej wygrać?

Wielu osobom ten rysunek nie spodobał się. Odezwały się głosy, że australijska gazeta "The Herald Sun", publikując karykaturę, promuje rasizm. Zaprotestowała córka Martina Luthera Kinga, oburzona jest również pisarka J.K. Rowling, aotorka serii Harry Potter.

"Dobra robota w sprawie zredukowania jednej z największych żyjących sportsmenek do rasistowskiej i seksistowskiej metafory" - oburzyła się na Twitterze autorka sagi o czarodzieju.

ah, PolskieRadio.24.pl 

REKLAMA