Szef rosyjskiego MSZ przekłada wizytę w Bośni. Komentarz
- Najważniejsze jest, by Siergiej Ławrow przyjechał do Bośni i Hercegowiny przed 7 października. Wtedy odbędą się bowiem tam wybory (...). Najważniejsze jest rosyjskie poparcie przed głosowaniem - mówiła w Świecie w Powiększeniu Marta Szpala, ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich.
2018-09-15, 20:16
Posłuchaj
7 października w Bośni i Hercegowinie odbędą się wybory powszechne. Tymczasem, szef rosyjskiej dyplomacji miał w niedzielę złożyć wizytę w tym kraju. Choć plany Siergieja Ławrowa zostały przesunięte o kilka dni, to - jak wskazywała w Polskim Radiu 24 Marta Szpala - "najważniejsze jest to, że rosyjski polityk pojawi się w Bośni i Hercegowinie przed wyborami". Szczególnie jest to istotne w kontekście sytuacji panującej w Republice Serbskiej, jednej z części składowych państwa.
- W Republice Serbskiej rządzi Milorad Dodik (...), a na poziomie władz centralnych u władzy są inne partie serbskie. Obydwa skrzydła konkurują o to, na ile są w dobrych stosunkach w Rosją. To ważny element kampanii wyborczej - tłumaczyła Marta Szpala. Gość PR24 podkreślała, że stosunki z Rosją są istotnym elementem w polityce bośniackiej. - Sama Bośnia i Hercegowina jest na początku drogi do integracji europejskiej, ale Unia Europejska oczekuje od polityków rozliczenia zbrodni wojennych. Tymczasem, bardzo dużo osób powiązanych z władzami Republiki Serbskiej jest zamieszanych w tę sprawę - mówiła ekspertka z OSW.
Jak oceniła również Marta Szpala, dla polityków z Republiki Serbskiej Rosja jest wygodniejszym partnerem niż UE, właśnie ze względu na to, że Moskwa nie wymaga rozliczenia przeszłości.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
Gospodarzem programu był Krzysztof Renik.
Polskie Radio 24/zz
-------------------------
Data emisji: 15.09.18
Godzina emisji: 19.47
Polecane
REKLAMA