Grand Prix Polski na żużlu: Zmarzlik wicemistrzem świata. Woffinden wygrał w Toruniu i zdobył trzeci tytuł

Bartosz Zmarzlik indywidualnym wicemistrzem świata w jeździe na żużlu! W ostatniej eliminacji cyklu - Grand Prix Polski rozegranym na torze w Toruniu Polak odpadł w półfinale. Mistrzem świata, po raz trzeci w karierze, został Brytyjczyk Tai Woffinden, który przypieczętował zdobycie tytułu, wygrywając w finale w Toruniu. 

2018-10-06, 23:00

Grand Prix Polski na żużlu: Zmarzlik wicemistrzem świata. Woffinden wygrał w Toruniu i zdobył trzeci tytuł
Żużlowcy na podium. Tai Woffinden (C) wywalczył mistrzostwo świata w jeździe na żużlu. Brytyjczyk triumfował w turnieju Grand Prix w Toruniu, 6 bm. Srebrny medal MŚ zdobył Bartosz Zmarzlik (L), a brązowy Szwed Fredrik Lindgren (P).Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Posłuchaj

Zmarzlik po zdobyciu srebrnego medalu chwalił przygotowanie swojego sprzętu. (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Kibice, którzy szczelnie wypełnili toruńską Motoarenę, już w pierwszym biegu obejrzeli kapitalne ściganie. Na starcie stanęło czterech z pięciu najlepszych zawodników klasyfikacji generalnej. Cała czwórka walczyła kapitalnie, zmieniając się na pozycjach. Ku uciecze polskiej publiczności, najlepszy okazał się Bartosz Zmarzlik, który już na ostatnim okrążeniu wyprzedził Szweda Fredrika Lindgrena. Maciej Janowski zajął w tym biegu trzecie miejsce, wyprzedzając legendarnego Amerykanina Grega Hancocka.

W drugiej gonitwie upadł Czech Vaclav Milik, który jadąc na czwartym miejscu, zahaczył o tylne koło motocykla Duńczyka Nickiego Pedersena. Milik wrócił o własnych siłach na tor, jednak został wykluczony z powtórki. W niej najszybszy okazał się ubiegłoroczny mistrz świata Australijczyk Jason Doyle, który poradził sobie z dwójką Duńczyków: Nielsem-Kristianem Iversenem i trzykrotnym indywidualnym mistrzem świata Pedersenem. Trzeci bieg był popisem Rosjanina Artioma Łaguty, który zdecydowanie wyprzedził Słoweńca Mateja Zagara i Słowaka Martina Vaculika. Jako ostatni, z dużą stratą, przyjechał Przemysław Pawlicki. Czwarty bieg padł łupem Taia Woffindena. Brytyjczyk wyprzedził Rosjanina Emila Sajfutdinowa, Australijczyka Chrisa Holdera i juniora toruńskiego Get Well Daniela Kaczmarka.

Drugą serię startów od wygranej w piątym biegu rozpoczął Hancock. 47-letni Amerykanin pewnie wyprzedził Pedersena, Vaculika i Kaczmarka, który po raz drugi przyjechał ostatni, mimo niezłego wyjścia spod taśmy. W szóstym biegu zdecydowanie zwyciężył Woffinden, który był coraz bliżej trzeciego mistrzowskiego tytułu. Brytyjczyk wyprzedził Lindgrena, Milika i Pawlickiego, który od trzeciego okrążenia zaczął odstawać od rywali.

REKLAMA

W siódmym biegu Woffindenowi kapitalnie odpowiedział Zmarzlik. Polak nie wystartował najlepiej, ale już po pierwszym łuku znalazł odpowiednią ścieżkę i wyszedł na z trzeciego na pierwsze miejsce. Wyprzedził Iversena, Holdera i Zagara. Gorzej wiodło się Maciejowi Janowskiemu, który w ósmym biegu finiszował na ostatniej pozycji. Wyścig był popisem Rosjan. Zdecydowanie wygrał Łaguta, a drugi do mety dojechał Sajfutdinow, który stoczył znakomitą walkę o tę lokatę z Doyle’m.

Dziewiąty bieg był popisem Hancocka, który prowadził od startu do mety. Za amerykańskim weteranem finiszowali Milik, Zagar i Sajfutdinow. Znakomicie na Motoarenie radził sobie Łaguta. Rosjanin był najszybszy w dziesiątym biegu i z kompletem punktów prowadził w turnieju. Za nim finiszował Pedersen, który wygrał walkę o drugą lokatę z Lindgrenem. Punktów nie przywiózł tym razem Holder.

W jedenastym wyścigu doszło do bezpośredniej rywalizacji między dwoma żużlowcami walczącymi o tytuł mistrza świata. Zmarzlik jechał znakomicie i prowadził od początku, podczas gdy Woffinden walczył o drugą lokatę z Doyle/m. Brytyjczyk w końcu stracił panowanie nad motocyklem i z impetem trafił w bandę. Lider mistrzostw wstał i wrócił do parku maszyn. Z powtórki został wykluczony. Powtórzony bieg znowu był popisem Zmarzlika, który dzięki atakowi po zewnętrznej na pierwszym okrążeniu wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał do mety. O drugą pozycję walczyli Vaculik i Doyle. Ostatecznie lepszy okazał się Słowak. W biegu dwunastym jechało trzech Polaków, ale najszybszy był Iversen. Biało-czerwonym została walka o drugie miejsce, którą wygrał Janowski. Trzeci dojechał Pawlicki, a czwarty Kaczmarek.

 Trzynasty bieg był kolejnym wygranym przez Łagutę. Rosjanin pewnie zwyciężył, mimo, iż do końca atakował go Hancock. Woffinden odczuwał jeszcze skutki upadku z poprzedniej rundy startów i do mety dojechał jako trzeci, wyprzedzając tylko Iversena. W kolejnym biegu wygrał walczący o brązowy medal mistrzostw świata Lindgren. Drugi do mety dojechał Kaczmarek, który po raz pierwszy w toruńskim turnieju zapunktował. W walce o trzecią lokatę lepszy okazał się natomiast Zagar, który wyprzedził Doyle’a.

REKLAMA

Piętnasty bieg rozpoczął się źle dla Zmarzlika, który długo jechał ostatni. W walce o trzecią pozycję zahaczył Pawlickiego, który wraz z motocyklem upadł na tor. Powtórka odbyła się w trzyosobowym składzie, bez wykluczonego Pawlickiego. Tym razem Zmarzlik wyszedł bardzo dobrze, który zwyciężył, mimo ataków Pedersena. Na trzecim miejscu do mety dojechał Sajfutdinow. Bardzo ciekawy był szesnasty bieg, w którym zawodnicy tasowali się na prowadzeniu. Ostatecznie najlepszy okazał się Vaculik, który wyprzedził Janowskiego i Milika. Punktów nie zdobył Holder.

Ostatnia seria rundy zasadniczej rozpoczęła się od australijskiego dubletu w siedemnastym biegu. Holder wygrał przed Doyle’m. Jeden punkt przywiózł tym razem Hancock. Jako ostatni linię mety minął natomiast Pawlicki. W osiemnastym biegu wykluczony za dotknięcie taśmy przy starcie został Iversen. Duńczyka zastąpił będący rezerwą toru toruński junior Igor Kopeć-Sobczyński. Młodemu żużlowcowi nie udało się jednak zdobyć punktu w biegu, w którym najszybszy okazał się Sajfutdinow. Rosjanin wyprzedził Lindgrena i Vaculika.

W dziewiętnastym biegu doszło do rywalizacji dwóch niepokonanych dotąd żużlowców. Jak z armaty wystartował Łaguta, który nie dał Zmarzlikowi żadnych szans na dogonienie. Polak finiszował jako drugi, wyprzedzając Milika i Kaczmarka. W ostatnim biegu fazy zasadniczej najszybszy okazał się Woffinden, który tym samym bardzo zbliżył się do mistrzowskiego tytułu. Wyprzedził Zagara, Janowskiego i Pedersena. Trzecie miejsce „Magica” oznaczało, iż polski żużlowiec nie awansował do półfinału. Lepiej spisał się walczący z nim o trzecie miejsce w końcowej klasyfikacji Lindgren, co oznaczało, iż Polak stracił szansę na brązowy medal.

REKLAMA

Pierwszy półfinał padł łupem fenomenalnego Łaguty, który nie dał szans rywalom. Do finału awansował też jego rodak Sajfutdinow. Zadowolony mógł być też Lindgren, któremu trzecie miejsce zapewniło brązowy medal klasyfikacji generalnej. Ostatni na metę wjechał Vaculik.

Kapitalne ściganie obejrzeli kibice w drugim z półfinałów. Na pierwszym okrążeniu zawodnicy jechali niemal równo. Potem świetną akcję przeprowadził Woffinden, który awansował z czwartego na drugie miejsce i zapewnił sobie mistrzowski tytuł. Półfinał wygrał Iversen i on także awansował do decydującej rozgrywki. Zmarzlikowi pozostało trzecie miejsce i zapewnienie sobie drugiego w karierze medalu indywidualnych mistrzostw świata. Jako ostatni przyjechał  na metę Hancock, który, podobnie jak wcześniej Janowski, nie miał już szans na brązowy krążek.

W finale, nieco niespodziewanie, najlepiej wystartował Woffinden, który wyprzedzał Łagutę. Niepokonany wcześniej Rosjanin nie był w stanie dogonić Anglika i ten przypieczętował mistrzostwo wygraną w ostatniej rundzie sezonu. Jako trzeci linię mety minął Sajfutdinow, natomiast poza podium uplasował się Iversen. 

To trzeci w historii tytuł mistrzowski Woffindena, poprzednio był najlepszy w cyklu Grand Prix w 2013 i 2015 roku. Łącznie Woffinden zdobył w tegorocznym cyklu GP 139 punktów, a Zmarzlik - 129. Dla 23-letniego polskiego żużlowca to drugi medal indywidualnych mistrzostw świata w karierze. W 2016 roku zajął trzecie miejsce. 

REKLAMA

pm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej