"7x24" - Polska po wyborach samorządowych. Gorąca dyskusja polityków
W audycji "7x24" przedstawiciele partii politycznych dyskutowali m.in. na temat wyników pierwszej tury wyborów samorządowych i o możliwych scenariuszach koalicyjnych. Gośćmi w studiu byli: prof. Karol Karski (PiS), Katarzyna Piekarska (SLD), Marcin Święcicki (PO), Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15), Jarosław Porwich (Wolni i Solidarni) i Paweł Bejda (PSL).
2018-10-28, 10:40
Posłuchaj
Audycję zdominowała tematyka sytuacji powyborczej w naszym kraju. Politycy obecni w studiu komentowali wyniki pierwszej tury wyborów samorządowych. Odnieśli się do możliwych koalicji i systemu wyborczego.
- Zrobiliśmy badania przed wyborami samorządowymi. Okazało się, że pójście do wyborów razem z Koalicja Obywatelską nie przyniosłoby pożądanych efektów. Po prostu stracilibyśmy swoją tożsamość. Poszliśmy zatem do wyborów samodzielnie i dzięki temu mamy wynik, który pozwoli stworzyć koalicję z Koalicją Obywatelską i zachować władzę w części sejmików wojewódzkich. Ci, którzy poszli do wyborów to prawie 50 procent osób, które nie zgadzają się z linią polityczną Prawa i Sprawiedliwości. PiS chciało zmieść z firmamentu politycznego Polskie Stronnictwo Ludowe i mamy niespodziankę, bo PSL zostało trzecią siłą po wyborach samorządowych – mówił Paweł Bejda, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Prawo i Sprawiedliwość prowadziło dobrą, merytoryczną kampanię i odniosło sukces. Mamy bezwzględną większość w sześciu sejmikach wojewódzkich. W pozostałych również osiągnęliśmy bardzo dobry wynik, a w niektórych miejscach uzyskaliśmy najlepsze rezultaty. Rozmawiamy o możliwych koalicjach. Słuchając wypowiedzi przedstawicieli totalnej opozycji, o odniesieniu przez nich zdecydowanego sukcesu, mam wrażenie, że to są reakcje osób mających w oczach klęskę i świadomość, że zostaną rozmazani o ścianę. Byli pewni, że absolutnie przegrają. A okazało się, że mają urwaną rękę i nogę oraz rozbitą głowę, ale jeszcze żyją. Dwa takie zwycięstwa Platformy oraz Nowoczesnej i tych ugrupowań nie będzie – komentował prof. Karol Karski, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
- Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory samorządowe i co do tego nie mam żądnych wątpliwości. Wizerunkowo Platforma Obywatelska zwyciężyła w dużych miastach. Polska jest podzielona na dwa potężne bloki polityczne. Z jednej strony Prawo i Sprawiedliwość, a z drugiej blok antypisowski, który przy okazali wyborów samorządowych nazwano Koalicją Obywatelską. Ta drastyczna polaryzacja powoduje, że tracą na tym mniejsze byty, takie jak Polskie Stronnictwo Ludowe, Kukiz’15, czy Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jest również polaryzacja między Polską prowincjonalną, a metropolitalną, gdzie te głosy zupełnie inaczej się rozkładają. Obóz Prawa i Sprawiedliwości wygrywa totalnie w Polsce prowincjonalnej. PiS rządzi w ponad połowie powiatów i to jest gigantyczne zwycięstwo i olbrzymia zmiana nastawienia wyborców. To będzie trudne do odrobienia przez przeciwników partii rządzącej – stwierdził Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz’15.
REKLAMA
- Lewica popełniła błąd idąc do wyborów rozdrobniona. Jedyna droga jest taka, że lewica musi zacząć ze sobą rozmawiać. Nie ma sensu, żeby ugrupowania o bardzo zbliżonych programach szły do wyborów z różnych list wyborczych, bo to oznacza ich porażkę. Partią dominującą jest Sojusz Lewicy Demokratycznej, ale szkoda zapału młodych działaczy Partii Razem czy Partii Zielonych. System wyborczy, szczególnie w samorządach, jest bardzo niesprawiedliwy. W dzielnicach Warszawy ruchy lokalne praktycznie nie mają żadnych szans, a nierzadko są to aktywiści, którzy nie wstąpią do żadnej partii politycznej i zajmują się bardzo lokalnymi sprawami. Szkoda tej ich aktywności – komentowała Katarzyna Piekarska z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- W sejmikach wojewódzkich Prawo i Sprawiedliwość ma uzysk co najmniej 600 procentowy, bo rządziło w jednym województwie, a teraz będzie sprawować władzę w co najmniej sześciu, a może i więcej województwach. Najwięcej Polaków głosowało na PiS. Trzeba dostrzec olbrzymie zaangażowanie w wybory premiera Mateusza Morawieckiego, które przyniosło dobry efekt. Jako obywatele powinniśmy zwracać uwagę na obietnice padające z ust poszczególnych prezydentów, czy burmistrzów, bo już widać, że niektórzy mówią po wyborach zupełnie inaczej niż to, co deklarowali w kampanii wyborczej. Z tego należy wyciągnąć wnioski – mówił Jarosław Porwich, poseł Wolni i Solidarni.
- Rozproszenie głosów spowodowało, że partie opozycyjne otrzymały dużo mniej głosów, niż gdyby poszły do wyborów z jednej listy. Teraz będziemy zawierać porozumienia koalicyjne. W niektórych sejmikach, dwóch czy trzech radnych SLD może mieć kluczowe znaczenie, dlatego przypuszczam, że te porozumienia będą podpisywane. Czas biegnie i trzeba wyłonić nowe władze, bo inaczej zostaną wprowadzeni komisarze. Trzeba finalizować rozmowy, ustalić zasady programowe, zawrzeć kompromis, a czasami zrezygnować z jakiegoś postulatu. Trzeba też rozwiązać sprawy personalne – wyjaśniał Marcin Święcicki, poseł Platformy Obywatelskiej.
Audycję "7x24" prowadziła Katarzyna Gójska.
REKLAMA
Więcej w zapisie audycji.
Polskie Radio 24
____________________
Data emisji: 28.10.2018
REKLAMA
Godzina emisji: 09:06
Polecane
REKLAMA