Trener Realu zostanie zwolniony po El Clasico? Julen Lopetegui: czuję się silny. Mamy dopiero październik
Trener piłkarzy Realu Madryt Julen Lopetegui przyznał po niedzielnej porażce w El Clasico z Barceloną 1:5, że to bardzo ciężki cios, ale wciąż czuje się mocny. Tymczasem niektóre media hiszpańskie spekulują, że być może wkrótce zastąpi go Włoch Antonio Conte.
2018-10-29, 08:21
Pod nieobecność kontuzjowanego Argentyńczyka Lionela Messiego bohaterem El Clasico był Luis Suarez. Urugwajczyk zdobył trzy bramki. Oprócz niego gole dla lidera Primera Division strzelili na Camp Nou Brazylijczyk Philippe Coutinho i Chilijczyk Arturo Vidal.
Powiązany Artykuł

Primera Division: Barcelona zdemolowała Real w El Clasico. Królewscy marnym tłem dla geniuszu Ernsto Valverde
Jedyną bramkę dla "Królewskich" zdobył - przy stanie 0:2 - Brazylijczyk Marcelo w 50. minucie.
To najwyższa porażka Realu z Barceloną od 29 listopada 2010 roku, gdy przegrał na Camp Nou 0:5. Obecnie, po dziesięciu kolejkach, Barcelona jest pierwsza z dorobkiem 21 punktów, a Real dopiero dziewiąty (14). W ostatnich pięciu ligowych meczach piłkarze z Madrytu zdobyli tylko punkt.
Już przed niedzielnym spotkaniem spekulowano, że posada trenera "Królewskich" jest zagrożona. Sam szkoleniowiec twierdzi natomiast, że wciąż wierzy, iż on i jego gracze mogą odmienić ten fatalny sezon.
- Czuję smutek, podobnie jak zawodnicy. To bardzo ciężki cios, ale wciąż czuję się silny. Mamy dopiero październik - powiedział Lopetegui, który został zwolniony z funkcji selekcjonera reprezentacji Hiszpanii tuż przed mundialem w Rosji za negocjowanie swojego przejścia do Realu.
Hiszpańska stacja radiowa "Onda Cero" i gazeta "Marca" poinformowały po meczu, że możliwym kandydatem do ewentualnego zastąpienia obecnego trenera Realu jest były szkoleniowiec m.in. Juventusu Turyn, Chelsea Londyn i reprezentacji Włoch Antonio Conte.
Zdaniem gazety "Marca" Conte jest już w drodze na Santiago Bernabeu.
Niedzielne El Clasico było pierwszym od 11 lat meczem Barcelony z Realem, w którym nie wystąpili ani Messi, ani Cristiano Ronaldo. Argentyńczyk doznał pęknięcia kości prawej ręki w poprzedniej kolejce, w spotkaniu z Sevillą (4:2). Ma pauzować jeszcze przez dwa tygodnie. W niedzielę siedział na trybunach ze swoim synkiem.
Z kolei Portugalczyk Ronaldo, po trzecim z rzędu triumfie w Lidze Mistrzów, przeszedł latem z Realu do Juventusu Turyn.
ah
REKLAMA
REKLAMA