Branża spirytusowa chce równości
Branża spirytusowa oczekuje zrównania akcyzy dla wszystkich gatunków alkoholi - powiedział podczas V Kongresu Branży Spirytusowej przewodniczący rady głównej Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy Andrzej Szumowski.
2018-11-13, 17:20
Podczas kongresu zwrócono uwagę na nierówności w stawkach akcyzowych. Na mocne alkohole podatek ten jest znacznie wyższy. Np. w półlitrowej butelce wódki (cena 20 zł) akcyza stanowi 58 proc. (tj. 11,41 zł), a w takiej samej butelce piwa (cena 3 zł) - akcyza wynosi 16 proc. jego wartości (0,48 zł).
Przepisy z innej epoki
"My przedstawiciele branży spirytusowej uważamy, że w ciągu ostatnich dziesięcioleci procesy legislacyjne obchodziły się z nami szczególnie szorstko" - podkreślił. Dodał, że największe problemy w rozwoju branży sprawia uchwalona jeszcze w stanie wojennym w 1982 r. ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Wskazał, że przepisy te powstały w zupełnie innych warunkach i okolicznościach, gdy struktura spożycie alkoholu była inna i obecnie - jak mówił - nie przystaje do rzeczywistości. Wówczas Polska produkowała ok. 1 mld litrów wódki, dzisiaj - produkcja wynosi 250 mln litrów.
Polska pierwszym rynkiem wódki w Unii
Zwrócił uwagę, że branża spirytusowa to także ważny dział gospodarki - zatrudnienie w branży i jej otoczeniu znalazło 100 tys. osób, branża wypłaca z tytułu podatków - 12,5 mld zł rocznie. Jednocześnie jest istotnym odbiorcą produktów rolnych. Rocznie przetwarza ok. 750 tys. ton zbóż i 50 tys. ton ziemniaków. Dodał, że Polska jest pierwszym rynkiem wódki w EU i czwartym na świecie.
Szara strefa trudna do oszacowania
Na kongresie mówiono także o szarej strefie. Największym źródłem nielegalnego alkoholu jest alkohol przemysłowy, odkażony. Jest on często sprzedawany jako bimber lub jako wyrób regionalny - poinformował wiceszef Krajowej Administracji Skarbowej Piotr Walczak. Dodał, że szafa strefa jest zwalczana, ale jej rozmiary są trudne do oszacowania.
PAP, ak, NRG
REKLAMA
REKLAMA