"Rządy Pieniądza": koniec z papierowym L4
Od jutra formalnie lekarze mają wystawiać zwolnienia tylko za pomocą komputerowego systemu. Dotychczasowe, papierowe kwitki będą stosowane tylko w niektórych sytuacjach. O plusach takiego rozwiązania, ale też o jego możliwych negatywnych skutkach, rozmawiali goście "Rządów Pieniądza" w Polskim Radiu 24.
2018-11-30, 10:17
Posłuchaj
Przemysław Kwiecień z XTrade Brokers powiedział, że nie da się uniknąć cyfryzacji i przechodzenia na nowe technologie, więc e-zwolnienia jak najbardziej mają sens.
- Nie mam bezpośrednich doświadczeń, ale już w swojej firmie przerobiłem elektroniczne L4 i widzę same pozytywy, z punktu widzenia firmy i pracownika. Jeżeli mamy kobietę, która zaszła w ciążę, i musi w ciągu tygodnia dostarczyć zwolnienie do pracodawcy, to to jest sytuacja kuriozalna. To rozwiązanie wygodnie i zwiększające transparentność - ocenił.
W podobnym tonie Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej. Jak mówiła, pewien początkowy opór lekarzy może wynikać z systemów zarządzania w służbie zdrowia i sposobu wykorzystywania w nich nowych technologii. W jej ocenie lekarze mogą szybko przekonać się do nowych rozwiązań.
- Lekarze narzekali, że nie mają czasu wypisywać tych zwolnień. Jeżeli system będzie pozwalał na 'odklikiwanie' czegoś, to może teraz będzie to szybsze i prostsze - zaznaczyła.
REKLAMA
- Każdy ma opór przed zmianą - zwrócił uwagę Przemysław Kwiecień.
Kamil Maliszewski z mBanku powiedział, że raczej nie unikniemy 'okresu przejściowego' w stosowaniu e-zwolnień i być może przez pewien czas papierowe kwitki nadal będą stosowane. Jak mówił, paradoksalnie, korzystanie z systemu komputerowego może wręcz wydłużyć czas wizyty, zwłaszcza w przypadku mniej biegłych w używaniu komputera lekarzy.
Gospodarzem audycji była Anna Grabowska.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, md
REKLAMA
REKLAMA