Rusza platforma Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego: koniec wyłudzeń „na blachę”
Od 4 lutego działa platforma Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego do identyfikacji przestępczości w ubezpieczeniach komunikacyjnych. A szacuje się, że co dziesiąte roszczenie o wypłatę odszkodowania może nosić znamiona oszustwa.
2019-02-04, 21:36
Posłuchaj
Połączenie najnowszych technologii i danych z całego rynku ubezpieczeniowego powinno doprowadzić do skutecznego ograniczenia skali zjawiska przestępczości ubezpieczeniowej w Polsce, z korzyścią zarówno dla uczciwych posiadaczy pojazdów, jak i zakładów ubezpieczeń.
Technologia przeciw oszustom
Z platformy będą mogli korzystać bezpłatnie członkowie UFG, czyli wszyscy ubezpieczyciele sprzedający w Polsce polisy komunikacyjne. Fundusz, wykorzystując zaawansowane techniki analityczne, m.in. modele predykcyjne i narzędzia typu data mining, będzie typować podejrzane roszczenia i wypłaty oraz sieci powiązań przestępczych obejmujących jednocześnie wiele firm ubezpieczeniowych.
– Podstawowymi odbiorcami usług oferowanych w ramach tej antyprzestępczej platformy są zakłady ubezpieczeń. Ale pewne usługi są skierowane do służb, takich jak policja, prokuratura, pozostałych organów ścigania. Jak również dla sądów. Odpowiedni moduł platformy jest również przeznaczony dla obywateli, kierowców, posiadaczy pojazdów – wyjaśnia gość Jedynki Wojciech Bijak, dyrektor Ośrodka Informacji Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, profesor SGH.
Czyli wszyscy z tej platformy mogą korzystać.
REKLAMA
Nie daj się upolować!
Dla obywateli zapewniony jest przede wszystkim dostęp do tzw. bazy wiedzy.
– Jest ona na portalu internetowym Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, pod hasłem „Nie daj się upolować!” Jeżeli popatrzymy na zamieszczone tam treści, to będzie jasne, o co tutaj chodzi – podkreśla gość radiowej Jedynki.
Są to przykłady tych zdarzeń, które mogą się kierowcom przytrafić, i które mogą nosić znamiona przestępczości ubezpieczeniowej.
– W ramach platformy również przewidziano takie dodatkowe usługi, ponad te,które UFG już oferuje obywatelom. Jest to możliwość zweryfikowania czy posiadamy podwójne ubezpieczenie np. w OC, można też sprawdzić tzw. szkody istotne w pojeździe, kiedy to kupujący chciałby się upewnić, czy nabywany pojazd nie miał tych szkód. Może on wtedy poprosić sprzedającego o pokazanie raportu z UFG – wylicza Wojciech Bijak.
REKLAMA
Baza liczy już 450 mln rekordów
Sama baza jest rzeczywiście ogromna, ale jej wykorzystanie na polskim rynku ubezpieczeniowym jest również imponujące.
– W ciągu roku różne podmioty, w tym przede wszystkim zakłady ubezpieczeń, wysyłają do UFG kilkaset milionów zapytań. Ponieważ tu też można sprawdzić, czy mamy np. ważne polisy, jaka jest nasza historia ubezpieczeniowa, jakie były szkody. To wszystko my możemy sprawdzić, ale te informacje również pozyskują zakłady ubezpieczeń m.in. do oceny ryzyka – tłumaczy gość radiowej Jedynki.
Aktualnie w bazie Funduszu znajduje się 450 mln rekordów o umowach OC i auto casco, o zdarzeniach komunikacyjnych i wypłaconych odszkodowaniach, w tym informacje o aktywnych umowach ubezpieczenia OC dla ponad 24 mln pojazdów w Polsce.
Straty tylko szacunkowe
Jednak oszustwa ubezpieczeniowe to jest szara strefa. Nie ma na ten temat żadnych statystyk. Ale są opracowania, np. Polskiej Izby Ubezpieczeń, które jednak mocno nie doszacowują skali zjawiska.
REKLAMA
– W raporcie PIU za 2017 rok podawana jest kwota 140 mln złotych wyłudzonych odszkodowań w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Przy tej skali zjawiska, czyli gdy co dziesiąta szkoda jest wyłudzeniem, to w ubezpieczeniach komunikacyjnych daje to potencjalną kwotę miliarda złotych. Czyli te wyłudzenia to może być kwota od 140 mln do miliarda złotych – ocenia Wojciech Bijak.
I dodaje, że nowa platforma składa się z wielu modułów. Jednym z nich jest moduł raportowy.
– I zapewne po kilku latach działania platformy będziemy w stanie precyzyjnie określić jakie jest to zjawisko wyłudzeń, gdzie występuje, na jakie straty naraża zakłady ubezpieczeń. I będziemy mieli możliwość śledzenia trendów. Czy to zjawisko jest wypychane z polskiego rynku ubezpieczeniowego czy też nie – tłumaczy gość radiowej Jedynki.
Przede wszystkim oszustwa „na blachę”
Oszustwa ubezpieczeniowe odbywają się na większą skalę niż wynikałoby to z ujawnianych kwot strat. Zakłady ubezpieczeniowe niechętnie się przyznają, że w ich systemach są luki, i że padły ofiarą oszustów. Zdaniem Renaty Pajewskiej-Kwaśny z Instytutu Ryzyka i Rynków Finansowych w Szkole Głównej Handlowej, największy udział w oszustwach ubezpieczeniowych mają ubezpieczenia majątkowe, szczególnie komunikacyjne, na tzw. blachę i osobowe.
REKLAMA
– Tutaj mamy do czynienia zarówno z działalnością zorganizowanych grup przestępczych, które wręcz seryjnie, powtarzalnie zgłaszają już w wypróbowany sposób pewne schematy szkód i później wyłudzają odszkodowanie. Jak również incydentalne przypadki, gdzie zwykły Kowalski korzysta z okazji, że oprócz prawego błotnika naprawi sobie np. większą część nadwozia, bo tam też była korozja czy jakieś zarysowania – zwraca uwagę Renata Pajewska-Kwaśny.
W ubezpieczeniach komunikacyjnych dużym problemem są zorganizowane grupy przestępcze.
– Te grupy celowo powodują kolizje, angażując w ten proceder wiele osób. Współpracują z warsztatami, tymi którzy holują samochody, z dostawcami części i to jest duża kategoria przestępczości – zauważa Anna Trzcińska, ekspert rynku ubezpieczeniowego, redaktor prowadząca z Dziennika Ubezpieczeniowego.
Czyli są takie sytuacje, o których wiemy już dzisiaj, że mogą nieść ryzyko oszustwa.
REKLAMA
I przed którymi warto ostrzec.
– W tej bazie wiedzy podajemy kilka takich przykładów istotnych z punktu widzenia posiadaczy pojazdów mechanicznych. Jeden z nich to jest tzw. polowanie na sprawcę. Ten schemat pokazuje, że sprawca kolizji drogowej może być jednocześnie ofiarą przestępstwa ubezpieczeniowego – wyjaśnia Wojciech Bijak.
Taka sytuacja występuje np. na rondach, przy zmianie pasa ruchu, na skrzyżowaniach równorzędnych.
– Inny schemat to jest wymuszanie uznania winy. Stara szkoda, stłuczona szyba, zarysowana karoseria, wgniecenia, a sprawca oszustwa usiłuje wymusić na wybranym posiadaczu innego pojazdu przyznanie się do winy, że to on spowodował te szkody – dodaje gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
I to się odbywa albo na drodze, albo na parkingu np. przed hipermarketem. Zwykle przy bardzo silnej presji ze strony oszusta.
Koniec z podwójnym zgłaszaniem szkód
Eksperci podkreślają, że to bardzo dobrze, iż ta platforma UFG powstała i zaczyna działać. Bo przestępcy znają schematy postępowań firm ubezpieczeniowych, a platforma pomoże zakładom ubezpieczeń, co podkreśla Wojciech Rabiej z firmy mFind. Często były takie sytuacje, gdy ubezpieczyciele nie wiedzieli, że np. ktoś się już zgłosił do jednego ubezpieczyciela po wypłatę za szkodę, a potem próbował do drugiego. Teraz ta wymiana informacji na platformie będzie to eliminować.
– Ponieważ platforma UFG, jak wspominałem już, składa się z wielu modułów, a sercem jest tzw. moduł analityczny. W ramach tego modułu funkcjonuje wiele modeli matematycznych, statystycznych, wiele tzw. reguł detekcyjnych. Wykorzystywana jest także tzw. logika rozmyta, czyli są to bardzo zaawansowane metody – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.
Jak z kolei dodaje Anna Trzcińska, oczywiście z roku na rok ubezpieczyciele coraz sprawniej wykrywają wszelkie wyłudzenia czy próby wyłudzeń.
REKLAMA
– Mają oni u siebie specjalne komórki organizacyjne, mają nowoczesne narzędzia analityczne, coraz lepiej współpracują z organami ścigania, ale to jest wciąż za mało. Narzędzie, które w zintegrowany sposób pozwoli wyłapywać różne powiązania i wskazywać jakieś podejrzane roszczenia naprawdę bardzo pomoże – podkreśla ekspertka na antenie Polskiego Radia 24.
Inne moduły nowej platformy UFG to m.in. moduł komunikacji między zakładami ubezpieczeń i moduł obsługi spraw, skierowany przede wszystkim do policji i prokuratury.
Będą kolejne platformy ubezpieczeniowe
Prace nad nową platformą UFG trwały blisko dwa lata. Łączny koszt projektu wyniósł 36 mln złotych. Był on współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa.
– Jest to więc rozwiązanie innowacyjne i kompleksowe – ocenia Wojciech Bijak, dyrektor Ośrodka Informacji Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, profesor SGH.
REKLAMA
Ta nowa platforma UFG dotyczy tylko ubezpieczeń komunikacyjnych, ale budowana jest też baza danych ubezpieczeniowych.
– Tam znajdą się dane dotyczące umów ubezpieczenia, i wypłat z ubezpieczeń poza komunikacyjnych. A więc także ubezpieczeń na życie, gdzie ta przestępczość też występuje, chociaż jest ona trudniejsza do zidentyfikowania. W ubezpieczeniach na życie, te wyłudzenia mogą być na bardzo wysokie kwoty, bo ubezpieczenie jest na wysokie sumy. Ale zdarzają się też wyłudzenia związane z poważnymi zachorowaniami, czy też z leczeniem szpitalnym. Ktoś może np. sfałszować dokumentację i starać się wyłudzić świadczenie od ubezpieczyciela – zwraca uwagę gość PR 24 Anna Trzcińska, ekspert rynku ubezpieczeniowego.
Głównym zadaniem Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego pozostaje oczywiście wypłata odszkodowań osobom poszkodowanym w wypadkach drogowych, spowodowanych przez nieubezpieczonych lub niezidentyfikowanych sprawców oraz ściganie nieubezpieczonych właścicieli pojazdów. Fundusz, administruje też ogólnopolską bazą ubezpieczeń komunikacyjnych OI UFG.
Sylwia Zadrożna, Justyna Golonko, Aleksandra Tycner, Małgorzata Byrska, jk
REKLAMA
![Logo NBP](http://static.prsa.pl/images/38850446-59ec-4a5c-8fea-96a8b833cc4c.jpg)
REKLAMA