KE domaga się dowodów walki z dezinformacją od portali i firm internetowych
Komisja Europejska domaga się dowodów walki z dezinformacją od portali społecznościowych i firm z branży internetowej. Bruksela wywiera presję w związku z obawami, że będą pojawiać się próby wpływania na majowe wybory do Parlamentu Europejskiego, między innymi ze strony Rosji.
2019-02-28, 15:41
Posłuchaj
Bruksela oceniła dziś comiesięczne raporty dotyczące walki z dezinformacją.
Od stycznia do wyborów portale i firmy mają przysyłać co miesiąc dane dotyczące liczby usuwanych fałszywych kont, identyfikowania botów, usuwania materiałów dezinformujących czy przejrzystości reklam politycznych, by było wiadomo, kto je finansuje i kto za nimi stoi.
Z najnowszych raportów Komisja Europejska nie jest zadowolona. Tłumaczyła, że brakuje wielu kluczowych i szczegółowych informacji o podejmowanych działaniach przez portale społecznościowe i firmy internetowe.
Największa krytyka spadła na Facebooka, który do tej pory nie poinformował Komisji o działaniach zapewniających większą przejrzystość reklam. Nie przedstawił też szczegółowych informacji na temat usuniętych fałszywych kont. Jeśli chodzi o raport przysłany przez firmę Google, to również brakuje kluczowych danych, na podstawie których można ocenić skuteczność walki z dezinformacją.
REKLAMA
Także Twitter, wbrew zobowiązaniom, nie przysłał szczegółowych informacji na temat monitorowania reklam politycznych i zagwarantowania większej przejrzystości. Kolejny raport firmy mają przysłać za miesiąc.
ras
REKLAMA