Ekstraklasa: kibice Wisły Kraków protestują. Flagi "Sharksów" źródłem konfliktu?
Kibice Wisły Kraków nie prowadzili zorganizowanego dopingu podczas domowego meczu 24. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy (2:3). Zdaniem Przeglądu Sportowego, protest jest spowodowany zakazem wywieszenia na trybunach transparentów "Sharksów", najbardziej kontrowersyjnego odłamu kibiców "Białej Gwiazdy".
2019-03-05, 09:58
Według informacji gazety, nowe władze klubu na czele z prezesem Rafałem Wisłockim, już przed pierwszym domowym meczem rundy wiosennej ze Śląskiem Wrocław (1:0) obawiały się protestów ze strony fanów. Ci jednak dopingowali wówczas drużynę przez cały mecz, a Jakuba Błaszczykowskiego, który nie tylko wrócił do Wisły, by występować w niej za darmo, ale także wspomógł klub kolejną pożyczką, doceniono efektowną sektorówką z podobnizną piłkarza.
Inaczej było podczas niedzielnego meczu z Pogonią. Nie prowadzono wówczas zorganizowanego dopingu ani nie wywieszono żadnych flag. Na stronie grupy Ultra Wisła opublikowano oświadczenie, w którym takie zachowanie fanów tłumaczono brakiem zgody zarządu na wywieszenie niektórych flag. Zdaniem ultrasów, są one "nieodłącznym elementem ruchu kibicowskiego na Wiśle".
Zdaniem "Przeglądu Sportowego" flagi, które są źródłem konfliktu to te z napisem "Wisła Sharks" oraz wizerunkiem rekina, symbolem radykalnej grupy kibiców krakowskiego klubu. Nie wiadomo, czy kibice zdecydują się na kontynuację protestu podczas kolejnych domowych spotkań. Na Twitterze o cierpliwość do ultrasów zadebiutował Jarosław Królewski, biznesmen, który w akcji ratowania licencji Wisły odegrał niebagatelną rolę.
REKLAMA
Warto jednak zauważyć, że podczas spotkania z Pogonią do bojkotu nie przyłączyła się reszta trybun, a z niektórych sektorów można było usłyszeć spontaniczny doping piłkarzy "Białej Gwiazdy".
pm
REKLAMA