"Kulisy spraw". Nowe ustalenia IPN w sprawie "Burego"
- Wina "Burego" polega przede wszystkim na tym, że stworzył sytuację, nad którą nie zapanował, że doszło do wydarzeń, które w ogóle nie leżały w jego zamiarach. Nie miały zginąć kobiety i dzieci. On nie wydał takiego rozkazu. Niestety odpowiedzialność spada na jego podkomendnych, którzy przy okazji załatwiali jakieś swoje porachunki – powiedział w Polskim Radiu 24 dr Kazimierz Krajewski z Instytutu Pamięci Narodowej.
2019-03-12, 20:00
Posłuchaj
Instytut Pamięci Narodowej w poniedziałek poinformował, że w świetle najnowszych badań kapitan Romuald Rajs pseudonim "Bury" i kierowana przez niego 3. Wileńska Brygada Narodowego Zjednoczenia Wojskowego w 1946 roku nie dopuścili się ludobójstwa. IPN oświadczył, że wyniki najnowszych badań podważają informacje zawarte w ustaleniach końcowych śledztwa w sprawie tego żołnierza podziemia niepodległościowego.
Jak przypomina IPN, zawarta w nich informacja mówiła, że działania żołnierzy podziemia niepodległościowego były skierowane przeciw określonym społecznościom wiejskim złożonym z osób narodowości białoruskiej i osób wyznania prawosławnego. Działania żołnierzy "Burego" określono wówczas jako "należące do zbrodni ludobójstwa, wchodzących do kategorii zbrodni przeciwko ludzkości". Tymczasem w świetle wyników najnowszych badań historycznych, twierdzenia te - jak pisze IPN - nie odpowiadają stanowi faktycznemu. Instytut stwierdza, że w wielu obszarach ustalenia dochodzenia prowadzonego w latach 2002 - 2005 przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku są wadliwe. Dotyczyło ono wydarzeń z przełomu stycznia i lutego 1946 roku.
- W południowo-wschodniej części powiatu bielskiego ludność białoruska występowała bardzo licznie. Znaczna jej część była biernie nastawiona wobec rzeczywistości, ale część była nastawiona antypolsko, działała w różnych jaczejkach komunistycznych, mających na celu obalenie państwa polskiego. Oni dali temu wyraz w 1939 roku. Obecnie całkowicie wymazali to ze swojej świadomości – powiedział w Polskim Radiu 24 Kazimierz Krajewski.
Jak zaznaczył, w trzech wsiach: Szpakach, Zaniach i Końcowiźnie działały bojówki komunistyczne. - Oni mieli broń, kontrolowali ludzi przechodzących drogami, występowali w imieniu władzy i ją popierali. Natomiast planowana akcja miała uderzyć we współpracowników władz komunistycznych, w funkcjonariuszy tych władz i w jakimś stopniu w męską część ludności zaangażowaną w czynne popieranie reżimu. To się potoczyło zupełnie inaczej, nie do końca z winy "Burego" – podkreślił gość PR24.
REKLAMA
- Wina Burego polega przede wszystkim na tym – mówię tu o przypadku Zaleszan i Zań, że stworzył sytuację, nad którą nie zapanował, że tam doszło do wydarzeń, które w ogóle nie leżały w jego zamiarach. Nie miały zginąć kobiety i dzieci. On nie wydał takiego rozkazu. Niestety, tu odpowiedzialność spada na jego podkomendnych, którzy przy okazji załatwiali tam jakieś swoje porachunki – dodał Kazimierz Krajewski.
W wyniku działań żołnierzy 3. Wileńskiej Brygady Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, dowodzonej przez kapitana Romualda Rajsa, "Burego" życie straciło wówczas 79 osób - mieszkańców powiatu Bielsk Podlaski, w tym 30 tzw. furmanów w lesie koło Puchał Starych. W komunikacie na ten temat IPN przytacza cztery prace naukowe z lat 2016 - 2019 różnych autorów. Na podstawie przeprowadzonych badań twierdzą oni, że należy zdecydowanie odrzucić tezę o religijno-narodowościowych motywach działań żołnierzy "Burego".
Więcej w całej audycji.
Rozmawiał Łukasz Kurtz-Królikiewicz.
REKLAMA
Polskie Radio 24/bartos/IAR
---------------------------------
Data emisji: 12.03.2019
Godzina emisji: 19.10
REKLAMA
REKLAMA