Wrocław: lekarz uniewinniony w procesie o narażenie pacjenta na utratę życia

Wrocławski sąd uniewinnił chirurga Dariusza R., oskarżonego o narażenie pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Podczas operacji lekarz zostawił w jamie brzusznej pacjenta dwie serwety chirurgiczne. Pacjent zmarł kilka miesięcy później. 

2019-03-19, 15:22

Wrocław: lekarz uniewinniony w procesie o narażenie pacjenta na utratę życia
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

Do wydarzeń opisanych w akcie oskarżenia doszło w sierpniu 2012 roku. Chirurg Dariusz R. przeprowadził w Akademickim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu (dziś Uniwersytecki Szpital Kliniczny) operację usunięcia guza nowotworowego na dwunastnicy u 78-letniego pacjenta. Operator pozostawił w jamie brzusznej dwie serwety chirurgiczne.

Błąd odkryto dopiero po dziewięciu miesiącach. Dariusz R. wykonał kolejną operację - usunięcia serwet z ciała pacjenta. Wówczas nastąpiły powikłania – perforacja jelita i wstrząs septyczny. Miesiąc później – w maju 2013 roku - pacjent zmarł. 

Prokuratura oskarżyła R. o narażenie pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 
We wtorek wrocławski sąd uniewinnił chirurga od zarzucanych mu czynów. 

Sędzia Sebastian Spałek w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że w sali podczas operacji, podczas której pozostawiono w ciele pacjenta dwie serwety operacyjne, oprócz oskarżonego było jeszcze dwóch innych chirurgów, anestezjolog oraz trzy pielęgniarki.

REKLAMA

- Oskarżony, jako główny chirurg w trakcie tego zabiegu, nie musiał wiedzieć, ile serwet było użytych podczas zabiegu, to nie było rolą głównego operatora (…), od sanitariuszek oskarżony otrzymał jasny przekaz, że ilość wydanych serwet chirurgicznych zgadza się z ilością serwet, które zostały zwrócone - powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia. 

Sędzia podkreślił też, że podczas procesu nie udowodniono również, że Dariusz R. nie sprawdził "pola operacyjnego" przed zaszyciem pacjenta. 

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej