Parlament Europejski: głosowanie nad dyrektywą transportową znika z porządku obrad

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego wykreślił z porządku obrad dyrektywę transportową - poinformował na twitterze Europoseł PiS Kosma Złotowski.

2019-03-27, 08:25

Parlament Europejski: głosowanie nad dyrektywą transportową znika z porządku obrad
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

Posłuchaj

Polska obawiała się, że przepisy mogą doprowadzić do upadku części małych i średnich przedsiębiorców z naszego kraju. Relacja Karola Surówki (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Dziś europarlamentarzyści mieli głosować nad zmianami w transporcie międzynarodowym, które od wielu miesięcy krytykowane są przez polskie firmy transportowe i polskich polityków wszystkich opcji. Polska obawiała się, że przepisy mogą doprowadzić do upadku części małych i średnich przedsiębiorców z naszego kraju. W tym tygodniu głosowania w tej sprawie najprawdopodobniej jednak nie będzie.

Polscy Europosłowie już w poniedziałek próbowali usunąć dyrektywę transportową z porządku obrad Europarlamentu. Europoseł PiSu Kosma Złotowski przekonywał, że w sprawie tych przepisów jest zbyt wiele niejasności, by mogły trafić na salę plenarną: - Projekty są nieprzygotowane, nieuzgodnione przez główną komisję, czyli komisję transportu. Do tych projektów przedstawiono 1600 poprawek, głosowanie ich na plenum to absurd - Wtedy polski wniosek został jednak odrzucony przewagą dwóch głosów. 

"Ta dyrektywa nie sprzyja ani jednolitemu rynkowi"

Dziś polscy europarlamentarzyści chcieli ponownie apelować o usunięcie tego punktu. Taką decyzję miał jednak już w nocy miał podjąć przewodniczący Parlamentu. Nieoficjalnie wiadomo, że stało się to po wniosku ze strony Polski, by 1600 poprawek głosować pojedynczo. 

Krytyczna wobec dyrektywy transportowej jest również Platforma Obywatelska - europosłanka Elżbieta Łukacijewska przekonywała, że część posłów Europy zachodniej nalegała na głosowanie w tej sprawie ze względu na zbliżające się wybory: - Ta dyrektywa nie sprzyja ani jednolitemu rynkowi, ani branży transportowej - powiedziała europosłanka PO.

REKLAMA

Projekt unijnych przepisów ogranicza długość przejazdów w zawodowym transporcie, określa też liczbę kursów i płace kierowców. W założeniu zmiany mają zapobiec wyzyskowi pracowników. Według Polski efektem ubocznym proponowanych przepisów są wyższe kosztu prowadzenie działalności, co może doprowadzić do upadku małych firm na wschodzie Europy.

Dziś w tej sprawie odbędzie się wyłącznie debata - później dyrektywą transportową zajmie się ponownie komisja transportu. 

dcz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej