Ekstraklasa: gol Starzyńskiego na wagę zwycięstwa. Wisła zawodzi w Płocku
Zagłębie Lubin zwyciężyło 1:0 w meczu z Wisłą Płock, który w piątkowy wieczór zainaugurował 27. kolejkę piłkarskiej Ekstraklasy. "Nafciarze" mają czego żałować po tym spotkaniu.
2019-03-29, 20:00
Posłuchaj
O pierwszej połowie tego spotkania trudno napisać coś pozytywnego. Goście byli schowani za podwójną gardą, nie zamierzali rzucać się do ataków i czekali na to, co zrobią rywale. Wisła Płock miała zdecydowaną przewagę jeśli chodzi o grę na połowie przeciwników, ale nie potrafiła przełożyć tego na czyste sytuacje. Wiele było dośrodkowań, walki w powietrzu i indywidualnych pojedynków na skrzydłach, jednak najczęściej brakowało precyzyjnego ostatniego podania.
Znajdujący się w strefie spadkowej podopieczni Kibu Vicuny rozpaczliwie potrzebują punktów i można było to zauważyć w ich nastawieniu. Z drugiej strony było też widać przynajmniej kilka z powodów, dla których płocczanie są tak nisko w ligowej tabeli. W piątkowy wieczór byli mało konkretni i wyraźnie nie mieli pomysłu na to, jak zagrozić bramce Forenca.
Pierwszym dobrym i groźnym strzałem w tym meczu popisał się dopiero w 50. minucie 19-letni Litwin Justinas Marazas, później jednak można było odnieść wrażenie, że inicjatywę zaczęli przejmować goście z Lubina. Wisła stopniowo zostawiała coraz więcej miejsca Zagłębiu, które ma przecież w swoich szeregach Filipa Starzyńskiego, potrafiącego idealnie dograć piłkę na wolne pole.
REKLAMA
Kilka razy było bardzo blisko wymarzonej sytuacji pod bramką "Nafciarzy", ale największe emocje miała przynieść dopiero końcówka meczu. Gol wisiał w powietrzu - najpierw szansę zmarnował wyróżniający się Marazas, kilka minut później lekcji udzielił mu Starzyński. Daehne pomylił się przy wrzutce Jagiełły, środkowy pomocnik dostał podanie jak na tacy od Bohara i bez problemów znalazł drogę do siatki.
Była 85. minuta meczu, gospodarze mieli czego żałować - choć to oni byli stroną dominującą, okazało się, że Zagłębie rozegrało tę partię w bardzo wyrachowany sposób. Chwilę później mogło być już 2:0, ale sytuacje sam na sam zmarnowali Bohar i Mares. "Miedziowi" mogli zamknąć ten mecz, jednak okazało się, że jeden gol Starzyńskiego wystarczył.
Przyjezdni wywożą z Płocka ważne trzy punkty, które przybliżają ich do wymarzonej gry w grupie mistrzowskiej, Wisła zaś cały czas jest w bardzo trudnej sytuacji i czeka ją naprawdę zacięta walka o utrzymanie w Ekstraklasie.
REKLAMA
Wisła Płock - KGHM Zagłębie Lubin 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Filip Starzyński (84).
Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Sasa Balic, Bartosz Kopacz, Damjan Bohar.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 4 019.
Wisła Płock: Thomas Daehne - Jake McGing, Igor Łasicki, Alan Uryga, Angel Garcia - Damian Rasak, Ariel Borysiuk (69. Grzegorz Kuświk), Justinas Marazas, Dominik Furman, Alen Stevanovic (73. Giorgi Merebaszwili) - Ricardinho (83. Mateusz Szwoch).
REKLAMA
KGHM Zagłębie Lubin: Konrad Forenc - Bartosz Kopacz, Lubomir Guldan, Sasa Balic, Damian Oko - Bartosz Slisz, Filip Jagiełło (88. Jakub Tosik), Bartłomiej Pawłowski, Filip Starzyński, Damjan Bohar (89. Maciej Dąbrowski) - Patryk Tuszyński (79. Jakub Mares)
ps, PolskieRadio24.pl
REKLAMA