Ekonomia a strajk nauczycieli: tracą rodzice, zarabiają firmy opiekuńcze

- Choć pojawiły się wyliczenia kosztów strajku sięgające nawet 200 mln zł, realne oszacowanie efektów dla gospodarki jest niemożliwe - mówi w radiowej Jedynce ekonomista Marek Zuber.

2019-04-10, 15:09

Ekonomia a strajk nauczycieli: tracą rodzice, zarabiają firmy opiekuńcze
„Na strajkowych dzieciach” mogą zarobić firmy opiekuńcze.Foto: pixabay

Posłuchaj

Kto traci a kto zarabia podczas strajku nauczycieli, o tym w radiowej Jedynce.Marcin Jagiełowicz, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
+
Dodaj do playlisty

Jak tłumaczy, jeśli pracownicy zarabiają dla firmy, to jesteśmy w stanie wyliczyć, ile dziennie firma na tym zarabia. Do tego trzeba doliczyć podatki, koszty.

- Ale jeśli za strajk się nie płaci, to z punktu widzenia budżetu mamy oszczędności, bo nie trzeba za te kilka dni strajku zapłacić - mówi ekonomista.

Nauczyciel nie zarobi, ale woźnemu trzeba zapłacić 

Zapłacić będzie trzeba tej części personelu, która nie strajkuje, czyli na przykład kucharkom czy woźnym.

Niektóre firmy, by powstrzymać lawinę urlopów, zdecydowały się na zapewnienie opieki w miejscu pracy.

- W warszawskim Zarządzie Dróg Miejskich w jednej z sal zorganizowano zajęcia dla ponad 70 dzieci - mówi Karolina Gałecka z ZDM.

Na "strajkowych dzieciach" mogą zarobić firmy opiekuńcze 

Ale prawdziwy problem mają rodzice, którzy muszą znaleźć opiekę dla dzieci.

Problemy jednych to zarazem zysk drugich. Jedna z firm uruchomiła już kampanię pod nazwą "Półkolonie strajkowe".

- Ruch w interesie widzą też opiekunki - mówi Natalia Kuchta z portalu Niania.pl.

Jak szacuje, w ostatnich tygodniach o 6 proc. wzrosło zainteresowanie ich usługami.

Żądania płacowe nauczycieli pokrywają się ze skalą wzrostu płac w gospodarce

Marek Zuber przypomina, że żądania płacowe nauczycieli pokrywają się ze skalą wzrostu wynagrodzeń w realnej gospodarce.

W ciągu ostatnich pięciu lat płace wzrosły o ok. 30 proc.

Marcin Jagiełowicz, jk

Polecane

Wróć do strony głównej