Prof. Jacek Reginia-Zacharski: pozycja Sławomira Broniarza, jako lidera ruchu związkowego, dość mocno ucierpiała
– Sławomir Broniarz mógł zauważyć, że protest wymknął się spod kontroli, a dla niego, jako działacza, to sytuacja niebezpieczna – stwierdził prof. Jacek Reginia-Zacharski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego. Od soboty 27 kwietnia Związek Nauczycielstwa Polskiego zawiesza ogólnopolski strajk nauczycieli.
2019-04-25, 22:03
Posłuchaj
W odniesieniu do decyzji szefa ZNP rozmówca Polskiego Radia 24 podkreślił, że było to niemiłe zaskoczenie dla wielu protestujących nauczycieli. Z tego powodu, w opinii prof. Jacka Regini-Zacharskiego, pozycja Sławomira Broniarza, jako lidera ruchu związkowego, dość mocno ucierpiała.
– Wśród nauczycielskich głosów pojawiły się oskarżenia o zdradę akcji protestacyjnej w wyniku nacisków. Wcielając się w rolę trybuna ludowego Sławomir Broniarz dołączył do poważnej gry politycznej. W związku z tym przypuszczam, że decydującym momentem dla postanowienia o zawieszeniu strajku było weekendowe stanowisko liderów Koalicji Europejskiej, którzy opowiedzieli się za niezakłóconym przebiegiem matur. Poza tym Sławomir Broniarz mógł również zauważyć, że protest wymknął się spod kontroli, a dla niego, jako działacza, to sytuacja niebezpieczna – zauważył politolog.
Prof. Jacek Reginia-Zacharski zaznaczył, że trwający od 8 kwietnia protest był dotkliwy nie tylko dla uczniów, ale również dla samych nauczycieli. Oprócz kwestii finansowych zaczęły do nich coraz silniej docierać emocje rodziców oraz ich dzieci. – Przybywało głosów krytycznych wobec strajku. Część nauczycieli czuje się zapewne przegrana – dodał.
Polskie Radio 24/db
REKLAMA
---------------------------------
Data emisji: 25.04.2019
Godzina emisji: 21.35
REKLAMA