Kłopoty z zamieszczoną ropą w rurociągu Przyjaźń: Czesi uruchomili rezerwy strategiczne ropy, polskie rafinerie pracują normalnie
Mimo zanieczyszczenia ropy w rurociągu Przyjaźń, należące do Grupy ORLEN rafinerie w Płocku, Litvinovie, Kralupach i Możejkach pracują w normalnym trybie i mają zapewnione dostawy surowca. Podobnie jest z Grupą Lotos.
2019-04-30, 09:27
Od 19 kwietnia rurociągiem Przyjaźń na Zachód przez Białoruś płynęła zanieczyszczona ropa – w surowcu odnotowano przekroczenie norm chlorków organicznych. Białoruskie rafinerie ograniczyły produkcję paliw. Tranzyt ropy wstrzymały polski PERN oraz ukraińska Ukrtransnafta.
Grupa LOTOS wstrzymała dostawy ropy z Rosji
Ze względu na pogorszenie się parametrów jakościowych rosyjskiej ropy REBCO Ministerstwo Energii podjęło decyzję o wstrzymaniu dostaw surowca w punkcie Adamowo. Obecne zapasy ropy naftowej pozwalają na utrzymanie ciągłości produkcji rafinerii Grupy LOTOS S.A. w Gdańsku. Sytuacja nie ma wpływu na jakość paliw sprzedawanych na stacjach koncernu - czytamy w komunikacie.
W przypadku przedłużającego się braku dostaw surowca, dla polskich rafinerii ropa zostanie sprowadzona alternatywną drogą tj. przez Naftoport w Gdańsku. Spółka analizuje wszystkie scenariusze, które pozwolą zapewnić ciągłość dostaw ropy naftowej odpowiedniej jakości w długim terminie.
Dostawy paliw na stacje Grupy ORLEN w regionie są stabilne
Należące do Grupy ORLEN rafinerie w Płocku, Litvinovie, Kralupach i Możejkach pracują w normalnym trybie i mają zapewnione dostawy surowca. Paliwa oferowane na wszystkich stacjach Grupy ORLEN w regionie spełniają wszystkie wymogi jakościowe - podaje Grupa w komunikacie.
REKLAMA
Rafinerie w Czechach korzystają z rządowych rezerw
Rząd Czech zdecydował, że udostępni holdingowi Unipetrol, należącemu do PKN Orlen, rezerwy ropy naftowej w związku z zanieczyszczeniem surowca płynącego przez rurociąg „Przyjaźń”, które zmusiło Unipetrol do przerwania w piątek odbioru ropy. Natomiast ropa wolna od zanieczyszczeń trafi do białoruskiej rafinerii w Mozyrzu nie wcześniej niż 4 maja.
Po przerwaniu dostaw z Rosji Unipetrol miał zapasy surowca na pięć dni produkcji. Nie wiadomo, jaką ilość ropy firma otrzyma z rezerw strategicznych. Unipetrol jest największą w Czechach firmą petrochemiczną.
„Wstrzymanie dostaw zanieczyszczonej ropy na rynki, na których funkcjonuje PKN Orlen, nie ma wpływu na ciągłość prac w rafineriach” – zapewnił agencję CTK rzecznik holdingu Pavel Kaidl.
Dodał, że rafinerie mają zapewnione dostawy ropy, m.in. dzięki wykorzystaniu rezerw państwowych. „Dostaliśmy w tej sprawie zgodę czeskiego rządu” – powiedział Kaidl.
Rezerwy paliw na 30 dni
Według agencji CTK w Czechach podmioty komercyjne mają zapewnione dostawy paliw na najbliższe 30 dni. Rezerwy państwowe ropy i produktów ropopochodnych obliczone są na 84 dni.
Unipetrol przerabia ropę w rafineriach w Litvinovie oraz Kralupach nad Wełtawą. Rocznie trafia tam około 9 milionów ton ropy. Obok surowca z rurociągu „Przyjaźń” Unipetrol wykorzystuje dostawy z Triestu płynące przez rurociąg IKL przebiegający przez niemiecki Ingolstadt.
W ubiegłym tygodniu PERN podał, że "od 19 kwietnia do polskiego systemu rurociągowego dostarczana jest zanieczyszczona ropa naftowa REBCO z Rosji". "Poziom zanieczyszczenia może spowodować fizyczne uszkodzenia instalacji rafineryjnych. Dlatego podjęto decyzję o wstrzymaniu odbioru ropy" - oświadczył PERN w specjalnym komunikacie w nocy z 24 na 25 kwietnia. Po tej informacji krajowe spółki przerabiające ropę naftową, PKN Orlen i Grupa Lotos, zapewniły, że wstrzymanie dostaw surowca przez PERN nie wpływa na dostępność paliw na ich stacjach. Jako alternatywę zaopatrzenia w ropę podały przy tym wykorzystanie zapasów i dostawy drogą morską.
REKLAMA
Jak informował w komunikacie 26 kwietnia PKN Orlen, należące do Grupy ORLEN rafinerie w Płocku, Litvinovie, Kralupach i Możejkach pracują w normalnym trybie i mają zapewnione dostawy surowca. Paliwa oferowane na wszystkich stacjach Grupy ORLEN w regionie spełniają wszystkie wymogi jakościowe.
Biełnaftachim: czysta ropa dotrze do Mozyrza nie wcześniej niż 4 maja
Ropa wolna od zanieczyszczeń trafi do białoruskiej rafinerii w Mozyrzu nie wcześniej niż 4 maja - poinformował koncern Biełnaftachim, cytowany we wtorek przez agencję BiełTA. Na granicę z Białorusią ropa trafi najwcześniej późnym wieczorem 2 maja.
Według informacji podanej przez białoruskiego operatora rurociągu Przyjaźń, firmę Homeltransnafta, czysta ropa minęła węzeł w Unieczy w obwodzie briańskim w Rosji i znajduje się ok. 30 km za nim. Kolejnym etapem - informuje BiełTA - ma być wypompowanie zanieczyszczonej ropy z systemu rurociągów.
W poniedziałek ministerstwo energetyki Rosji zapowiedziało, że dobrej jakości ropa naftowa powinna dotrzeć 2 lub 3 maja do rafinerii w Mozyrzu. Według resortu w poniedziałek po południu ropa odpowiadająca wymogom dotarła na granicę białoruską.
Wcześniej w poniedziałek rzecznik rosyjskiego wicepremiera Dmitrija Kozaka, Ilja Dżus powiedział, że ropa odpowiedniej jakości dotarła do instalacji rurociągu Przyjaźń w Unieczy, w pobliżu granicy z Białorusią, w południe tego dnia. Natomiast władze białoruskiego koncernu Biełnaftachim informowały, że czysta ropa nie dotarła jeszcze rurociągiem Przyjaźń na Białoruś.
Odległość między obiektami w Unieczy a rafinerią w Mozyrzu to około 280 km.
W piątek w Mińsku odbyły się zwołane w trybie pilnym rozmowy z udziałem krajowych operatorów Przyjaźni z Białorusi, Rosji, Polski (PERN SA) i Ukrainy, po których poinformowano, że osiągnięto porozumienie w sprawie uregulowania sytuacji i badane są możliwości jego technicznej realizacji.
NRG, PAP, jk
REKLAMA