Ks. Piotr Studnicki: nie mam wątpliwości, że to prawo zafunkcjonuje

- Doniesienia o biskupach pociąganych do odpowiedzialności za tuszowanie przypadków przestępstw seksualnych duchownych zaczną pojawiać się po 1 czerwca, kiedy w życie wejdzie motu proprio papieża Franciszka - powiedział koordynator medialny Centrum Ochrony Dziecka ks. Piotr Studnicki. 

2019-05-24, 21:49

Ks. Piotr Studnicki: nie mam wątpliwości, że to prawo zafunkcjonuje
Ks. Piotr Studnicki . Foto: PAP/Piotr Nowak

Ks. Piotr Studnicki przyznał, że mamy do czynienia z kryzysem Kościoła. Wyjaśnił, że taką diagnozę postawił jako pierwszy papież Jan Paweł II w 2002 roku, a po nim jego następcy: Benedykt XVI i Franciszek. - Ten kryzys ma dwie przyczyny. Pierwszą są przestępstwa seksualne księży względem osób małoletnich, a drugą zaniedbania lub błędne decyzje ich przełożonych - ocenił.

W opinii ks. Studnickiego odpowiedź polskich biskupów na ten kryzys jak dotąd nie była wystarczająca. - Sami biskupi przyznali to w opublikowanym w środę liście do wiernych - przypomniał. 

"Jest do tego narzędzie"

Ks. Studnicki zaznaczył, że po 1 czerwca, kiedy w życie wejdzie motu proprio papieża Franciszka "Vos estis lux mundi", spodziewa się, że zaczną pojawiać się doniesienia o biskupach pociąganych do odpowiedzialności za tuszowanie przypadków przestępstw seksualnych duchownych. 

REKLAMA

Powiązany Artykuł

KEP 663 twitter.jpg
Biskupi do wiernych: nie uczyniliśmy wszystkiego, aby zapobiec krzywdom

- Myślę, że takie doniesienia będą spływały. Jest do tego narzędzie, ono umożliwia rozliczanie biskupów z zaniedbań. Z głosów, które słyszymy, widać, że niektórzy mają zastrzeżenia co do tego, jak Kościół prowadził te sprawy, więc będą donosić o takich przypadkach. Nie mam wątpliwości, że to prawo zafunkcjonuje - ocenił. Dodał, że "nie poradzimy sobie z tym kryzysem, jeżeli sprawiedliwość nie zostanie wymierzona, jeżeli nie zostaną ukarani przestępcy i ci, którzy zgrzeszyli poprzez zaniedbanie". 

Zmiana mentalności

Wyjaśnił, że obecnie Episkopat Polski pracuje nad systemową odpowiedzią, której celem jest "dotknięcie wszystkich elementów tego kryzysu". 

- Film Sekielskich pokazał, że choć mamy prawo, to ono nie zafunkcjonuje prawidłowo, jeżeli nie zmieni się mentalność. Dlatego tak ważna jest kwestia różnego rodzaju szkoleń dotyczących właściwie wszystkich w Kościele, żeby każdy podchodził do tematu bezpieczeństwa dzieci i młodzieży uczciwie i kompetentnie - podkreślił. 

- Trzeba otwarcie wejść z tym tematem do parafii, zdobyć się na odwagę i powiedzieć o tym z ambony. Myślę, że biskupi, pisząc na ten temat list do wiernych, który ma być odczytany w kościołach (26 maja - PAP), wyznaczają właśnie taki kierunek - wyjaśnił. 

REKLAMA

Dodał, że film braci Sekielskich ujawnił też brak należytego nadzoru nad księżmi, którzy dopuszczali się nadużyć seksualnych w przeszłości i nie zostali wydaleni ze stanu duchownego. - Aby mieć nad nimi pieczę i żeby nie stanowili więcej zagrożenia dla dzieci i młodzieży, należy wyznaczyć i przygotować odpowiedzialnych kuratorów - wyjaśnił. 

"Kościół zasiądzie do stołu"


Powiązany Artykuł

pap rząd posiedzenie 1200.jpg
"Debata dnia". Rząd zdecydował o powołaniu komisji do zbadania wszelkich przypadków pedofilii. Komentarze publicystów

Odnosząc się do utworzenia zapowiedzianej przez premiera Mateusza Morawieckiego decyzji o powołaniu państwowej komisji ds. badania przypadków pedofilii, ks. Studnicki zaznaczył, że jeśli taka komisja powstanie, to zapewne Kościół zgodnie z polskim prawem i konkordatem zasiądzie do stołu. 

- Wyjaśnienie przypadków wykorzystania seksualnego jest absolutnie konieczne, bo jeśli tego nie uczynimy, to przeszłość będzie rzucała cień na teraźniejszość i przyszłość. Równocześnie bardzo potrzeba też stworzenia społecznej strategii na rzecz ochrony dzieci i młodzieży, która skupiałaby się nie tylko nad tym, jak skutecznie karać przestępców, ale jeszcze mocniej nad tym, co zrobić, żeby do takich przestępstw nie dochodziło - zastrzegł.

Zdaniem ks. Studnickiego problem pedofilii jest problemem społecznym, dlatego "potrzebujemy zająć się nim społecznie". - Nie chodzi o przerzucanie odpowiedzialności, ale o to, by wspólnie upomnieć się o wszystkich, którzy byli lub są w ten sposób krzywdzeni, i we współpracy zrobić wszystko, aby dzieci i młodzież były w każdym środowisku bezpieczne - zaznaczył.

REKLAMA

fc 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej